atem to projekt wokalistki i autorki tekstów Justyny Chachuły, który powstał we współpracy z dwoma gitarzystami – Krystianem Czerniewskim i Hubertem Müllerem. Ich muzykę wyróżnia przestrzenne brzmienie oraz sensualny głos Justyny, który niesie emocjonalne treści.
Połączenie eterycznego wokalu z charakterystycznymi gitarami tworzy mieszankę muzyczną trudną do zamknięcia w ścisłych ramach – są tam i elementy oniryczne, i te mocne czy szorstkie. Pierwsze koncerty atem łączą się z sukcesami – zostali zauważeni przez Katarzynę Nosowską i Piotra Metza, którzy zakwalifikowali ich do Festiwalu Młodych Talentów i Jarocin Festiwal. Mają za sobą wiele koncertów w całej Polsce, w tym jako support Darii Zawiałow. Ich pierwsze utwory można usłyszeć m.in. w audycji Piotra Stelmacha, Esce Rock, Chilli Zet, Czwórce i w innych rozgłośniach radiowych. W 2019 roku, pod szyldem wytwórni Kayax i projektu My Name Is New, wydali cyfrowo singiel pt. Tonę.
Ostatnie lata zespół przeznaczył na pracę nad nowym materiałem, ukazującym inne oblicze atem. Za brzmienie nowych piosenek odpowiada Marcin Gajko (ceniony za współpracę m.in. z Brodką, Arturem Rojkiem, Darią Zawiałow). Pierwszym singlem jest utwór pt. Zaklęcie. To opowieść o mocy słów i pragnieniu zwrócenia uwagi na ich siłę. O tym, co niewidoczne, a może zadawać cierpienie. O niespełnionych obietnicach danych „na słowo”, które były dla kogoś ważne. O pragnieniu przeniesienia się w świat bardziej wrażliwy i czuły. Justyna celowo – zarówno w warstwie tekstowej, jak i wizualnej – nawiązuje do baśni, ponieważ wierzy, że jej dość nierealistyczne postulaty mają szansę spełnić się tylko tam. Ta estetyka pomaga jej chronić się przed rozczarowującą rzeczywistością.
Tekst do Zaklęcia napisałam jako pierwszy z całego nowego materiału, w okresie sporego przebodźcowania różnymi komunikatami, które docierały do mnie ze świata – z telewizji, internetu, z przypadkowych i często niechcianych rozmów. My, ludzie, bardzo dużo mówimy. Słowa są narzędziem różnych „rozgrywek” między nami. W najgorszej sytuacji są osoby wysoko wrażliwe, których „sprzęt filtrujący niemiłe komunikaty” musi działać na większych obrotach. Chciałabym przywrócić słowu wartość, na jaką zasługuje. Wiem, że jest to nierealistyczne założenie i dlatego właśnie odwołuję się w tych piosenkach do świata baśni – przeniosłam sama siebie do wymyślonej przeze mnie przestrzeni. Śpiewam w niej o tym, co mnie boli i porusza, eksploruję własne uczucia. Łączę realizm z fantastyką i prowadzę osobiste analizy. Mam wrażenie, że ten utwór (muzycznie) jest łącznikiem między tym, co tworzyliśmy jako atem na samym początku, a tym, co nowe i nieuchronnie inne. Czuję radość, że część swojej wrażliwości zostawił w tym brzmieniu Marcin Gajko (ceniony za współpracę m.in. z Brodką, Rojkiem), który odpowiada za miks i mastering naszych nowych piosenek.
– tak o najnowszym utworze wypowiada się Justyna
Autorem wykorzystanego zdjęcia jest Łukasz Łukasiewicz.