Górna półka wrażliwości. Recenzja albumu “Mikromusic z Górnej Półki”

Mikromusic Z Górnej Półki

Jest coś irytującego w płytach-składankach wydawanych dla upamiętnienia okrągłej  rocznicy istnienia danego zespołu. Trochę jak laurka podarowana samemu sobie, a trochę jak brak pomysłu na nowy album – ot, i pojawia się Płyta Coś-z-Niczego. Dlatego też z dużą dozą nieufności podeszłam do albumu Mikromusic z Górnej Półki, bo o ile zespół uważam za jeden z lepszych i bardziej oryginalnych na polskiej scenie muzycznej, o tyle nie przekonuje mnie zamysł nagrania płyty live z oklepanymi, znanymi na pamięć utworami.

W 2019 roku było Mikromusic z Dolnej Półki, czyli czwarty (!!!) album koncertowy w dorobku zespołu. W 2022 roku powstało zaś Mikromusic z Górnej Półki, czyli ponadgodzinny zapis koncertu we wrocławskim Narodowym Forum Muzyki, podczas którego (oprócz Mikromusic i zaproszonych muzycznych gości) wystąpiła 47-osobowa orkiestra NFM Filharmonii Wrocławskiej. Dwanaście utworów umieszczonych na płycie to przekrój przez (prawie) wszystkie lata działalności zespołu – mamy tu i Burzową z drugiej płyty w dyskografii, czyli Sennika; mamy Jesień z SOVY czy niezmiennych ulubieńców wśród słuchaczy – Tak Mi Się Nie Chce oraz Takiego Chłopaka. Zabrakło za to utworów z debiutanckiego albumu, a szkoda!

Największą wartością i najsmaczniejszym kąskiem z Górnej Półki są zaskakujące aranżacje (niemal barokowy wstęp do Takiego chłopaka!) i goście – Mela Koteluk tamże, Dorota Miśkiewicz w Burzowej i Kuba Badach w Tak Mi Się Nie Chce. Głos Natalii Grosiak brzmi (jak zawsze) dziewczęco, subtelnie i nieprawdopodobnie czysto; każde drgnienie to wyraz emocji, nie tylko tych muzycznych, i dowód na nader osobiste, intymne podejście do wykonywanych utworów. Najbardziej urzekła mnie chyba Operacja Na Otwartym Sercu, ale do tej piosenki zawsze miałam słabość. Zabrzmiała bardziej drapieżnie, rockowo, choć zabrakło głosu Piotra Roguckiego. Pięknie brzmi Bezwładnie, w wersji nieco retro, dobrze i nader wzruszająco wypada Pod Włos. Górna Półka trzyma poziom, miejscami zaskakuje, choć przede wszystkim podczas jej słuchania dominuje uczucie spokoju i komfortu, jak podczas spotkania ze starym przyjacielem, i to właśnie ono będzie powodem, dla którego słuchacze sięgną po tę płytę.

Mikromusic i Kuba Badach – Tak mi się nie chce (źródło: Mikromusic)

Nie jestem pewna, czy Mikromusic z Górnej Półki przysporzy zespołowi nowych fanów, ale na pewno zachwyci tych wiernych. Mimo mojej początkowej niechęci przyznaję, że płyta została nagrana z potrzeby serca, miłości do sztuki i słuchaczy. Miło wspominać dojrzewanie zespołu, przejść ścieżką dwudziestoletniej muzycznej eksploracji i pozostaje życzyć Mikromusic co najmniej kolejnych dwudziestu lat tak owocnej artystycznej pracy.

Napisz komentarz