Nikomu nieznana wokalistka KOY właśnie pokazała swój pierwszy singiel i klip do debiutanckiego numeru „Faces” .
Wprawdzie to już moda, aby debiutanci śpiewali w języku angielskim, ale takich klipów jak ten jest u nas jeszcze bardzo mało.
Zacofane społeczeństwo niekoniecznie może wyczuć granicę smaku wyznaczoną w klipie, ale z pewnością ona istnieje.
Polsce ja jeszcze daleko do tolerancyjności. A już na pewno brakuje nam tolerancyjności względem par jednopłciowych ( taka się pojawia w teledysku KOY).
Homoseksualny wątek, który przeważa w klipie może przyciągnąć uwagę wielu osób.
Choć tak naprawdę celem klipu jest ukazanie namiętności oraz pożądania między dwojgiem osób, nie koniecznie będących ze sobą w bliższych relacjach niż koleżeństwo. Nie ważny też w tym przypadku jest fakt, czy jest się młodym, pięknym, starszym, czy innej orientacji seksualnej. Ważne jest to, że tak naprawdę w każdej sytuacji może pojawić się aspekt uczucia i nie powinniśmy tego komentować
Akceptacja drugiego człowieka takim jakim jest naprawdę, jest najważniejsza.