Karo Glazer – niesamowita wokalistka, świetna songwriterka. Możecie jej pomóc w spełnieniu marzenia. Jakiego? O tym w naszym wywiadzie!
Podczas tej rozmowy Karo Glazer zdradzi nam czym jest International Songwriting Competition, jaka piosenka będzie w jej imieniu walczyć o główną nagrodę, a także dowiecie się jak Wy będziecie mogli jej pomóc osiągnąć obrany cel – wygrać ten prestiżowy konkurs.
Karolina Filarczyk
Karo Glazer
Każdy z nas lubi sobie pobazgrać na kartce. Słowo do słowa i powstaje jakaś grafomańska paplanina. Kiedy zdałaś sobie sprawę, że tobie to naprawdę wychodzi?
U mnie zdecydowanie droga była inna, gdyż słowa w mojej muzyce pojawiły się dość późno. Najpierw była gitara, pianino i śpiewanie. Przez wiele lat koncentrowałam się na muzyce instrumentalnej, traktując swój głos jak instrument. Z wykształcenia jestem wokalistką jazzową, czyli scat i improwizacja głosem zawsze były mi bliskie. Dzięki improwizacji szybko odkryłam swój talent do pisania nośnych melodii, dzięki czemu zaczęłam jako młoda artystka zawodowo komponować Przez lata byłam przede wszystkim kompozytorką, a nie songwriterką. To zabawne, ale nie miałam do tej pory takiej refleksji, że mi to naprawdę “wychodzi”. Po prostu dużo komponuję i staram się rozwijać.
Siadając do kolejnej piosenki, zawsze czyszczę swój umysł i mam takie wewnętrzne założenie, że teraz zrobię coś co nawet i mnie zaskoczy. Po prostu lubię wyzwania i uwielbiam bawić się muzyką. Nie istnieją dla mnie gatunki i style muzyczne. Ważna jest otwartość na każdą muzykę 🙂
Pamiętasz kiedy i o czym napisałaś swoją pierwszą piosenkę?
Bardzo dobrze pamiętam, bo mam to szczęście, że moja pierwsza piosenka została nagrana i wydana przez niemiecką wytwórnię na mojej debiutanckiej płycie NORMAL. Jest to “Walking by” – pogodna, wakacyjna piosenka w rytmie samby, opowiadająca o pierwszym, miłosnym zauroczeniu. Napisałam ją na gitarze, potem do nagrania zaprosiłam sporo kolegów. To była również moja pierwsza samodzielna produkcja muzyczna. Myślę, że po latach nadal się broni i czasem wykonuję ją akustycznie na moich koncertach.
International Songwriting Competition, to bardzo prestiżowy konkurs dla songwriterów. Jak ty do niego trafiłaś?
International Songwriting Competition to faktycznie bardzo prestiżowy konkurs, może w nim wziąć każdy songwriter na świecie, stąd co roku do Nashville przysyłane są tysiące piosenek. By dotrzeć do finału, trzeba pokonać naprawdę ogromną konkurencję. W tym roku było ich ponad 18 tysięcy. Każdy songwriter marzy o tym, by się tam znaleźć, bo otwiera to niesamowite możliwości rozwoju. Gdy miesiąc temu dowiedziałam się, że jestem w półfinale z dwoma piosenkami była m już najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Poza piosenką “Flying Circle”, która trafiło do finału, w półfinale znalazła się również moja nowa ballada “Turn Off The Light”, która ukaże się na mojej najnowszej płycie. Gdy dowiedziałam się o finale, byłam właśnie w Budapeszcie na międzynarodowym songwriting campie, komponując kolejne piosenki na zamówienie. Z początku nie wierzyłam, że to prawda. Gdy koledzy dowiedzieli się o moim sukcesie, świętowaliśmy do rana, bo dla każdego songwritera bycie w finale International Songwriting Competition to spełnienie marzeń.
Piosenka, którą walczysz w konkursie to “Flying Circle”. Opowiedz nam o czym ona jest i co twoim zdaniem, jest w niej takiego wyjątkowego, co “kupi jurorów”?
Utwór “Flying Circle” to bardzo nietypowa kompozycja, w żadnym momencie nie jest to klasyczna piosenka. Utwór oparty jest na bardzo nośnych frazach wokalnych, które się wzajemnie przenikają. Nagrałam sporo ścieżek wokalnych w tym utworze, ale tu ciekawostka, żadna z nich nie zawiera choćby jednego słowa. “Flying Circle” to utwór zaśpiewany jazzową techniką zwaną “scatem”. Oznacza to, że od początku do końca traktuje w nim swój głos jak instrument. Po wydaniu, wielu krytyków muzycznych ogłosiło “Flying Circle” następcą legendarnej “Papai” Urszuli Dudziak. Na pytanie co w tym utworze jest tak wyjątkowego, że “kupi jurorów” odpowiadam bez zawahania – Melodia! Główny temat wokalny jest niezwykle nośny i wpadający w ucho. Można by wręcz powiedzieć, że brzmi jak dziecięca melodia, usłyszana na placu zabaw. Po jednym razie każdy jest go w stanie zanucić i w moim skromnym odczuciu na tym polega jego siła. Jest prosty, ale nie banalny. Wiele osób po premierze piosenki opowiadało mi o tym, jak trudno im było wyrzucić tę melodię z głowy nawet po paru dniach od jego wysłuchania 😉 Stąd też pochodzi nazwa piosenki: “Flying Circle”. Melodia zatacza koła i cały czas do nas powraca, nawet w momencie, gdy już myśleliśmy, że o niej zapomnieliśmy. Do napisania utworu nakłonił mnie mój przyjaciel Richard Bona, kameruński basista jazzowy, który zaraził mnie miłością do afrykańskich rytmów. Sam utwór nagrałam w niesamowitym składzie muzyków z Mikiem Sternem, Larsem Danielssonem i Johnem Taylorem na czele. Muszę przyznać, że do dzisiaj jest to mój ulubiony utwór z płyty “Crossings Project” i naprawdę jestem z niego dumna.
Na twoją piosenkę można głosować poprzez oficjalną stronę konkursową. Jak przekonasz naszych czytelników do tego, by wesprzeć właśnie ciebie?
To prawda, do 3 kwietnia 2020 można codziennie oddawać głosy w kategorii “People’s Voice”. Poprzez głosowanie na oficjalnej stronie ISC, każdy może zagłosować na swoją ulubioną piosenkę w konkursie. Będzie mi bardzo miło, jeżeli ktoś z Państwa czytelników odda głos właśnie na mnie. Jednak zachęcam wszystkich do posłuchania “Flying Circle” na stronie konkursu, albo na moich kanałach YouTube czy Spotify. „Mówić o muzyce to jak tańczyć o architekturze” – tak twierdził Frank Zappa i podpisuję się pod tymi słowami obiema rękami. Wierzę, że muzyka ma swój indywidualny język, który ożywa tylko w momencie, gdy jej słuchamy.