Fanga wraca z drugim singlem „Opętany”, zapowiadającym ich nadchodzącą płytę. W wywiadzie zdradzają, jak powstawał utwór, skąd czerpią inspiracje i co znajdzie się na nowym albumie. Zainteresowani energicznym połączeniem rocka z groove’em i polskimi tekstami? Przeczytaj, by dowiedzieć się więcej!
„Opętany” to drugi singiel z nadchodzącej płyty Fangi. Czy możesz opowiedzieć o procesie twórczym tego utworu i inspiracjach, które wpłynęły na jego powstanie?
Utwór powstawał wieloetapowo. Pierwsze został nagrany klasyczne rockowe instrumenty. Dopiero po czasie dołożone zostały Hammondy i syntezatory co bardzo wzbogaciło utwór i nadało mu nowego wymiaru. Głównym pomysłem podczas komponowania, było stworzenie numeru opartego na skocznym dość lekkim motywie w zwrotkach, połączonym z cięższym mocniejszym refrenem, oraz dołożenie do tego zabawnego lekko demonicznego tekstu.
W teledysku do „Opętanego” zespół pokazuje się z ciemniejszej, mroczniejszej strony. Co skłoniło was do podjęcia takiego artystycznego kierunku?
Ten kierunek narzucił już sam tekst utworu. To on był inspiracją dla teledysku. Myślę, że pomysł na fabułę wziął się głównie z niego, choć oczywiście dołożone zostały też nowe elementy spoza tekstu. Sam pomysł na mroczniejszy utwór i teledysk był dla nas naturalną rzeczą. Chcieliśmy mieć też takie kawałki na nowej płycie.
Muzyka Fangi jest znana z gorących i brudnych brzmień oraz pełnych emocji melodii. Jak udaje wam się utrzymać tak energetyczne i porywające brzmienie?
Brudne i ciepłe brzmienie muzyki to wynik inspiracji vintage rockiem oraz amerykańskim stonerem. Jeśli chodzi o melodie, to zawsze było ich u nas pełno. Lubimy melodie w muzyce rockowej i na nich budujemy większość utworów.
Energia to kolejny element naszych utworów. Zawsze dobrze się czuliśmy, grając energetyczny materiał, co najlepiej pokazuje nasze pierwsze EP z 2014 jeszcze pod nazwą Life Lifting.
Wasze utwory łączą rockowy pazur, seksowny groove i luźne flow. Jakie są wasze muzyczne inspiracje i jak wpływają one na brzmienie zespołu?
Próbujemy robić muzykę, która oprócz rockowej mocy ma groove potrzebny do tańca i dobrej zabawy. Dlatego nie idziemy w typowo rockowym kierunku, a raczej staramy się to wyważyć, aby osiągnąć coś, co ma pazur, ale i fajne flow jednocześnie. Innymi słowy, gramy to czego sami chętnie byśmy chcieli posłuchać i przy tym fajnie się bawić.
Czego fani mogą spodziewać się po nadchodzącej płycie? Czy są jakieś szczególne tematy lub motywy, które przewijają się przez nowe utwory?
Płyta będzie bardzo zróżnicowana. Powstawała parę dobrych lat, więc jest to przekrój nie tylko przez lata naszego grania, ale też pojawiali się u nas przez ten czas różni muzycy. Skład, inspiracje, nawet miejsca, w których graliśmy, ciągle się zmieniały. Dlatego nie ma jednego konceptu na całą płytę. Muzycznie i lirycznie płyta idzie w różnych kierunkach. Myślę, że jest to na plus i każdy znajdzie na niej coś dla siebie.
Na pewno nowością jest to, że będzie to pierwsza nasza płyta z polskimi tekstami i klawiszami.