Muzyka to pasja, która potrafi kształtować całe życie. Dla Michała Bigoraja stała się nie tylko źródłem inspiracji, ale także fundamentem jego kariery dziennikarskiej. W książce „Porozmawiajmy o muzyce” Michał zebrał wybrane wywiady przeprowadzone na przestrzeni lat, tworząc swoistą podróż po zmieniającej się scenie muzycznej. W rozmowie opowiada o tym, co skłoniło go do stworzenia tej publikacji, które rozmowy szczególnie zapadły mu w pamięć i jakie miejsce muzyka zajmuje w jego życiu. Książka to jednak coś więcej niż zbiór wywiadów – to historia pasji, ewolucji rynku muzycznego i spotkań z ludźmi, dla których muzyka jest czymś więcej niż tylko dźwiękiem. Jak Michał postrzega zmiany na polskiej i światowej scenie muzycznej? Jakie są jego plany na przyszłość? Zapraszamy do lektury.
Michał, co sprawiło, że postanowiłeś napisać książkę Porozmawiajmy o muzyce? Co było Twoją główną inspiracją do stworzenia tej publikacji?
Na moją decyzję wpłynęło kilka rzeczy. Przede wszystkim od dawna chciałem zebrać swoje wybrane wywiady w wersji książkowej jako podsumowanie niezwykle ważnego etapu w moim życiu. Ta myśl kiełkowała mi w głowie od dawna. Gdy 7 marca 2023 roku świętowałem swoje 40. urodziny, postanowiłem oficjalnie, że na czterdziestkę zrobię sam sobie prezent i przygotuję publikację, w której znajdą się moje wybrane materiały, które przed tą datą zrealizowałem. Taką deklarację złożyłem nawet swoim gościom podczas imprezy urodzinowej. Co ciekawe, dwa ostatnie wywiady „mówione” (czyli w formie wideo, do których przekierowania w postaci kodów QR znajdują się w książce) przeprowadziłem właśnie w dniu swoich 40. urodzin, co zresztą pięknie uhonorowali i podkreślili muzycy Grupy MoCarta – ostatni goście zaprezentowani w tym wydawnictwie. Książka Porozmawiajmy o muzyce jest jednak nie tylko chronologicznym zapisem mojej dziennikarskiej ścieżki i rozwoju kariery. Drugim, równie ważnym jej założeniem, jest kontekst historyczny, pokazujący zmiany na rynku muzycznym w Polsce i na świecie.
W książce znalazły się wywiady z wieloma legendami polskiej sceny muzycznej. Która rozmowa była dla Ciebie najważniejsza lub najtrudniejsza? Dlaczego?
Nie chcę wyróżniać żadnej rozmowy, bo wszystkie, które znalazły się w publikacji, były bardzo ważne. Ale nie sposób nie wspomnieć o jednej – tej pierwszej. Moim pierwszym rozmówcą był Michał Jelonek, wybitny skrzypek rockowy, posiadający jednak „klasyczne” wykształcenie muzyczne, co stanowiło symboliczne nawiązanie do faktu, że bliska jest mi zarówno muzyka rozrywkowa, jak i poważna, co udowadnia także ta książka. Po tym wywiadzie wręczyłem mu egzemplarz mojej pierwszej książki – „Przewodnik fana Queen po Londynie”, co także ma wartość symboliczną. Rozmowa odbyła się na Przystanku Woodstock (który od 2017 roku nosi nazwę Pol’and’Rock Festival), a więc na imprezie memu sercu najbliższej i tej, na której gościłem najczęściej i o której najczęściej pisałem. Z Michałem Jelonkiem byliśmy wówczas na „pan”, a teraz jesteśmy kolegami (podobna sytuacja miała później też miejsce z innymi muzykami, np. z Muńkiem Staszczykiem), którzy oficjalnie i nieoficjalnie rozmawiali ze sobą jeszcze wielokrotnie (przekierowanie do jednej z takich rozmów w formie wideo online znajduje się w książce). Tę ciekawostkę podaję, by podkreślić historyczną i ewolucyjną wartość materiałów prezentowanych w książce. Wywiad powstał na potrzeby portalu Netibrd.pl, choć wówczas byłem już pracownikiem redakcji dwumiesięcznika „Twoja Muza” – moim zdaniem najlepszego i największego magazynu dotyczącego muzyki poważnej w historii naszego kraju. Niestety zarówno czasopismo, jak i portal, już nie istnieją.
W książce rozmawiasz także z przedstawicielami innych branż, np. sportowcami czy dziennikarzami. Jaką rolę w Twoim życiu pełni muzyka w kontekście tych innych dziedzin?
Dobre pytanie. To przede wszystkim dzięki muzyce wstąpiłem na dziennikarską ścieżkę, którą podążam już kilkanaście lat. To muzyka od zawsze była moją największą pasją. Ale zaraz za nią, a czasem też nawet przed nią, był sport. Ta dziedzina życia jest mi także bardzo bliska zarówno od strony aktywnej (uprawiałem i uprawiam różne sporty – obecnie przede wszystkim karate, w którym niedługo zamierzam zdawać na czarny pas), jak i biernej, kibicowskiej. Najwięcej wywiadów „niemuzycznych” przeprowadziłem właśnie z osobami związanymi ze sportem. Najczęściej byli to obecni lub byli sportowcy, zdarzali się jednak także dziennikarze sportowi, np. Michał Pol – do naszej rozmowy książka, o której rozmawiamy, także zawiera przekierowanie w formie kodu QR. To, że interesuję się dziennikarstwem i rozmawiam z dziennikarzami – głównie oczywiście z muzycznymi (w książce wspominam rozmowy z Wiesławem Weissem, Piotrem Metzem i Michałem Kirmuciem) i sportowymi – nie wymaga chyba specjalnego wyjaśnienia. Inną, szczególnie bliską mi dziedziną, jest kabaret i szeroko rozumiana satyra, dlatego czasem wśród moich rozmówców pojawiają się też przedstawiciele tego środowiska.
Podczas pracy nad książką odkryłeś coś nowego o świecie muzyki, co Cię zaskoczyło jako dziennikarza i autora?
Najbardziej zaskoczyło mnie to, ile pracy musiałem przy okazji tej książki wykonać, a ponieważ zaprezentowane w książce wywiady zostały ułożone w sposób chronologiczny, to fascynujące jest dla mnie porównywanie tego, o czym mówili moi rozmówcy w momencie przeprowadzania wywiadu, do tego jak to się ma do obecnej rzeczywistości. Niektórzy dobrze przewidzieli swoją przyszłość, inni niekoniecznie. Może to nie jest „odkrycie”, ale z pewnością interesująca obserwacja. Mam nadzieję, że dla Czytelników także.
W książce pojawiają się wywiady z mniej znanymi, ale równie wartościowymi osobami związanymi z muzyką. Jakie historie z tych rozmów zapadły Ci szczególnie w pamięć?
Tutaj także, jak przy okazji jednego z wcześniejszych pytań, nie chciałbym wyróżniać konkretnych rozmów. Przy każdej z nich w pamięć zapadała mi przede wszystkim ogromna wiedza tych ludzi i prawdziwa miłość do tego, co robią. Tak, jak słusznie powiedziałaś – moja publikacja zawiera także wywiady z innymi – mniej popularnymi, choć równie wartościowymi – osobami z branży muzycznej, np. dyrektorami instytucji kultury, muzykologami, nauczycielami śpiewu i gry na instrumentach, tancerzami, dziennikarzami muzycznymi, menedżerami i innymi osobami, dla których muzyka jest, podobnie jak dla mnie, pasją. Ta książka jest bowiem o pasji do muzyki i jej różnych odcieniach, wcielaniach i znaczeniach.
Jako dziennikarz, który przeprowadził wiele wywiadów przez lata, jak widzisz zmiany na polskiej scenie muzycznej? Jakie wydarzenia miały największy wpływ na rozwój tej branży?
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z dziennikarstwem, niemal niemożliwe wydawało się, że polscy artyści będą w stanie swoim koncertami zapełnić całe stadiony. Dawidowi Podsiadle jednak ta sztuka się udała. Tym bardziej szkoda, że jego menedżer nie zgodził się, bez podania przyczyny, na publikację w książce naszej rozmowy. W ciągu tych kilkunastu lat Polska stała się także bardzo popularnym miejscem koncertów dla światowych gwiazd. Takie zespoły jak Depeche Mode, Deep Purple, Scorpions czy Iron Maiden są w naszym kraju chyba za każdym razem, gdy ruszają w światową trasę. Inna sprawa, że bardzo cieszy, że tak znakomite, ale „stare” zespoły, nadal mają się tak dobrze! Ale to samo można też napisać choćby o Metallice, Queen z Adamem Lambertem czy niezniszczalnych The Rolling Stones. Nadal świetnie mają się też nasze festiwale – Przystanek Woodstock, choć od 2017 roku nazywa się już Pol’and’Rock Festival, ciągle pozostaje fenomenem na skalą światową. Stale pojawiają się też nowe imprezy! Moim tegorocznym odkryciem jest festiwal ROCKOWIZNA, który odbył się już po raz trzeci. Ja gościłem na nim po raz pierwszy – w Gdańsku, jednym z trzech miast, w których odbywała się tegoroczna edycja imprezy. Już teraz wiem jednak, że w przyszłym roku wybiorę się na tę imprezę do Poznania.
Ubolewam też nad tym, że w liczbie wyświetleń na YouTube króluje szeroko rozumiane disco polo/disco/dance, a jeśli chodzi o sprzedaż muzyki, to w naszym kraju najlepiej ma się rap i hip-hop. Choć jest to – podobnie jak w przypadku innych gatunków i innych rynków muzycznych na świecie – sprzedaż głównie cyfrowa, ponieważ streaming ma większą popularność niż fizyczne nośniki. W ostatnich latach przeżywaliśmy jednak znaczne wzrosty popularności płyt gramofonowych i kaset magnetofonowych. Swoją muzykę na tych nośnikach wydaje też choćby Kult – jedyny polski zespól, który od ok. 25 lat gra regularne i niemal w całości wyprzedane trasy koncertowe. Na koncertach tej grupy byłem ponad 100 razy. Rozmowy z muzykami zespołu, z Kazikiem na czele, także znajdują się w mojej książce – w formie przekierowań do wywiadów wideo i wideo online.
Do książki dołączyłeś wspomniane wywiady w formie wideo. Uważasz, że taka forma jest bardziej autentyczna niż tradycyjny wywiad pisany? Jakie masz doświadczenia z nagrywaniem takich rozmów?
Taka forma to przede wszystkim ukłon w kierunku współczesnych czasów, których Internet jest nieodłącznym elementem. Od 2020 roku prowadzę oficjalny dziennikarski profil na Facebooku – Michał Bigoraj – popiszmy i porozmawiajmy o muzyce. W tym samym roku, w naturalny sposób, wyłonił się z niego także mój dziennikarski kanał na YouTube, funkcjonujący teraz pod nazwą Michał Bigoraj – porozmawiajmy (nie tylko) o muzyce. I właśnie to źródło jest drugim, obok kanału INFOMUSICFilms (związanego z portalem Infomusic.pl), głównym, z którego pochodzą moje wybrane wywiady „mówione”, będące – mam nadzieję – atrakcyjnym uzupełnieniem tej publikacji. Można je obejrzeć dzięki kodom QR, które Państwa do nich przeniosą. Cechą charakterystyczną moich wywiadów jest to, że są one robione na „setkę”, czyli nagrywam je w konwencji „na żywo” i nic później przy nich nie „dłubię”. Nie robię montażu, dubli, poprawek, wycinek itp. Czasem, z powodów technicznych, coś trzeba skorygować, ale nigdy nie poprawiam wartości merytorycznej słów zarówno mojego rozmówcy, jak i moich. Wywiady te nie podlegają również autoryzacji, tak jak wywiady w formie pisanej, w których zawsze można coś poprawić, zmienić i usunąć. Wywiad wideo to zatem możliwie najbardziej autentyczna i naturalna forma rozmowy. Dlatego właśnie stanowią one niezwykle ważny element tej książki.
Muzyka to Twoja pasja. Jaką rolę pełni w Twoim życiu, zarówno w pracy, jak i poza nią?
Powtórzę w skrócie to, co napisałem we wstępie do książki. „Muzyka” to jedno z najważniejszych słów w moim życiu – oddające zainteresowania, pasje i miłość. Oddające także pracę. Sądzę jednak, że wielu z Państwa zaskoczy fakt, iż dziennikarstwo muzyczne nigdy nie stanowiło dla mnie podstawowego źródła dochodu. Teksty, a później także materiały wideo online i wideo, od ponad 15 lat były bowiem uzupełnieniem mojej głównej pracy. Oczywiście czasem to był priorytet, czynność najważniejsza, natomiast zawsze pieniądze zarabiałem przede wszystkim w inny sposób, często od muzyki odległy. Miłość do niej od dziecka była jednak jedną z moich głównych wartości. Tak było, jest i będzie.
Na koniec – jakie masz plany na przyszłość? Czy możemy spodziewać się kolejnych książek, które będą kontynuować temat muzyki lub innych pasji, które Cię fascynują?
Tak! Planuję kolejne książki, a konkretne pomysły mam już w głowie. Teraz jednak nie będę ich zdradzał. Zamierzam także skupić się na promocji ostatniej książki, w której – mam nadzieję – pomoże także nasza rozmowa, za którą bardzo Ci dziękuję!
Karolina Filarczyk
fot. Monika Olszewska