W czwartek 28 kwietnia o godzinie 21 w Domu Zabawy i Kultury DZiK na Belwederskiej w Warszawie odbył się premierowy koncert Zagi, podczas którego artystka wraz z zespołem zaprezentowała repertuar swojej świeżo „upieczonej” płyty „Kilka Lat, Parę Miesięcy i 24 dni”.
Zagi, czyli Natalia Wójcik jest wokalistką i multiinstrumentalistką, która dzieli się swoją twórczością już od jakiegoś czasu. Pierwsze jej fragmenty tworzą 2 mini-albumy: demo „Kilka Słów o Miłości” (2012) oraz EPkę „UKE” (2013). W końcu przyszedł czas na coś konkretnego czym jak się okazało jest już długogrający album „Kilka Lat, Parę Miesięcy i 24 dni”. Miał on swoją premierę miał 7 kwietnia bieżącego roku.
Bez żadnego zbędnego ociągania, już w momencie, gdy Zagi wraz z czterema muzykami z zespołu pojawiła się na scenie, jednym mocnym pociągnięciem za struny rozpoczęła koncert. Pierwszym utworem na koncercie, tak jak na płycie, był utwór „Bym” i nagle zrobiło się głośno i jakoś inaczej, niż było chwilę wcześniej. Jakby skumulowana gdzieś na scenie energia w jednym momencie została uwolniona. W tym samym momencie cała sala błyskawicznie zapełniła się po brzegi i już w takim stanie pozostała do końca. To był jednak dopiero początek.
Z Zagi na scenie występował Łukasz Dmochewicz, Patryk Stachura, Krzysztof Skarżyński i Robert Kurpisz. Z każdą kolejną graną przez piątkę piosenką poznawaliśmy kolejne części historii zapisanej na nowej płycie Zagi. Mówię – poznawaliśmy, chociaż z piosenkami zapoznawała się jedynie część z nas. Utwory, jak się przekonałam, były już dobrze znane większości znajdującej się na sali. Piosenki kolejno jedna po drugiej były odgrywane z zasadniczym zaangażowaniem nadającym im pewną wyrazistość. Urzekła mnie „chodząca” nóżka Zagi, która przez cały koncert nie zatrzymała się ani na chwilę podczas występu.
DZiK okazał się być miejscem idealnym na premierowy koncert płyty „Kilka Lat, Parę Miesięcy i 24 dni” , ponieważ od początku panowała w nim swoista atmosfera. Podejrzewam, że dużą rolę odegrała obecność najbliższych znajomych tudzież rodziny muzyków. Oczywiste jest dla mnie, że koncert był wyczekiwany długo i każdy ze zgromadzonych znalazł się na nim nieprzypadkowo. Koncert był bardziej niż udany, a piosenki odegrane w sposób odważny i pewny miały wydźwięk wyjątkowy, różniący się od tego na odsłuchiwanej płycie. Piosenki są prawdziwe, emocje prawdziwie wypełniały DZiK, a ja naprawdę cieszę się, że miałam przyjemność to przeżyć go razem z artystką. Dziękuję Zagi.
Zajrzyj po więcej :
Zagi w akcji Wspieramy Polskich Artystów