Sobotni wieczór to ciąg dalszy Letnich Brzmień w Parku Starego Browaru w Poznaniu. Tym razem na scenie gościł zespół Bitamina oraz gościnnie swoje mini koncerty zagrali grupa Miętha oraz lokalni muzycy – Ciepłe Brejki. Na finał Vito Bambino zaprezentował swój solowo materiał z albumu „Poczekalnia”.
Bitamina ma to do siebie, że już idąc na sam jej koncert udziela się człowiekowi wyjątkowa aura, która pod sceną nabiera jeszcze bardziej na intensywności. Ta lekkość i swoboda bijące od muzyków na scenie udzielają się publiczności i nagle wszelkie bariery artysta – fan ginął na rzecz społecznej przyjaźni. Bo na koncertach Bitaminy tak jest, że „wszyscy jesteśmy braćmi”.
Ta atmosfera została spotęgowana wspólną zabawą do ulubionych utworów grupy – nie zabrakło oczywiście „Dom”, „Pytanie Do Niej” czy „Nikt” nagranego z Dawidem Podsiadło.
Przerywnikiem koncertów Bitaminy i Vito Bambino solo były dwa występy młodych artystów – Miętha oraz Ciepłe Brejki.
Wraz z zachodzącym słońcem na scenę powrócili gwiazdy wieczoru, tym razem wszyscy ubrani w jednakowe białe tisherty. Tego punktu wieczoru najbardziej wyczekiwałam, bo jak koncerty Bitaminy znałam i wiedziałam, że będzie super zabawa tak z solowym materiałem Vito chyba niekoniecznie się polubiłam. Aż do momentu usłyszenia go na żywo. Między utworami artysta wtrącał kilka zdań przybliżając nam jak powstał dany numer lub z czym mu się kojarzy, to rzuciło mi jakieś nowe światło na ten materiał, który jest niezwykle osobisty. Taka laurka dla żony i synka Vito.
Najwięcej radości publiczności przyniosły single „Rampage” (jeden z najbardziej tanecznych z tego albumu) oraz najnowsze „Nudy”. Kropką na „i” był przebój Vito i sanah „Ale jazz” w zupełni innej aranżacji.