Relacja z koncertu: 40-lecie Huntera w łódzkiej Scenografii

8 marca 2025 roku łódzka Scenografia była świadkiem muzycznej uczty, która na długo zostanie w pamięci fanów rocka i metalu. To był wyjątkowy wieczór, bo z okazji 40-lecia istnienia Hunter, na scenie pojawiły się trzy zespoły: M2Schron, LARK oraz – oczywiście – Hunter. Każdy z nich dodał coś wyjątkowego do tej muzycznej podróży, a jednym z ciekawszych momentów był występ Tomasza „Goliasha” Goljaszewskiego, który tego wieczoru grał nie tylko w M2Schron, ale i w Hunterze.

M2Schron – początek pełen energii

Pierwszy na scenie pojawił się zespół M2Schron, który od razu porwał publiczność swoją muzyką pełną buntu i pasji. Zagrali utwory z debiutanckiego albumu O co bieda?, które rozgrzały salę od pierwszego dźwięku. „Zazdroszczę małolatom” i „Bezwładnie spadamy” to tylko niektóre z kawałków, które udowodniły, że ten zespół ma coś do powiedzenia. M2Schron to połączenie różnych gatunków – punku, rapu i rocka alternatywnego – a ich występ był pełen energii, buntu i emocji.

W składzie grupy na uwagę zasługuje Tomasz „Goliash” Goljaszewski, który tego wieczoru pełnił podwójną rolę – basisty w M2Schron, a zaraz potem w Hunterze. Jego obecność na scenie była niezapomniana – świetna technika, mocna i precyzyjna gra na basie sprawiły, że zarówno fani M2Schron, jak i Huntera, mogli poczuć się wyjątkowo. Goliash pokazał, że jest muzykiem wszechstronnym, który doskonale odnajduje się w różnych stylach muzycznych, nie tracąc przy tym swojego charakterystycznego brzmienia.

LARK – chwila wytchnienia przed główną gwiazdą

Po intensywnym występie M2Schron, na scenie pojawił się LARK – zespół, który zyskał uznanie zarówno w Polsce, jak i za granicą. Ich muzyka to coś innego niż to, co zaprezentowało M2Schron – bardziej melodyjna i przestrzenna, ale nadal pełna emocji. Zagrali swoje utwory z debiutanckiego albumu ANTARCTICA, które dobrze przygotowały publiczność do głównej gwiazdy wieczoru. W szczególności ich singiel z udziałem Blaze’a Bayleya był świetnym momentem, który na pewno na długo zostanie w pamięci fanów. LARK zagrali z pasją i zaangażowaniem, dając chwilę oddechu, ale jednocześnie trzymając energię koncertu na wysokim poziomie.

Hunter – 40 lat na scenie i wciąż pełni mocy

Po występie LARK nadszedł moment, na który wszyscy czekali – koncert Huntera. Zespół, który przez cztery dekady zbudował swoją legendę, stanął na scenie z pełną mocą. Nie zabrakło klasycznych kawałków, które wypełniły całą salę, a publiczność zaśpiewała je z zespołem jednym głosem. To był prawdziwy hołd dla historii Huntera, ale i pokaz ich niesamowitej formy – wciąż pełnych energii, pasji i charyzmy.

Koncert w Łodzi z okazji 40-lecia Huntera to był wieczór pełen emocji, pasji i niezapomnianych chwil. M2Schron, LARK i Hunter pokazali, jak różnorodna może być polska scena rockowa. Występ Huntera to prawdziwa lekcja rockowego show, pełna energii, wspomnień i emocji. To było święto nie tylko dla fanów Huntera, ale także dla tych, którzy kochają muzykę, która ma siłę poruszać serca.

Zdjęcia: Karolcia Kadruje

Napisz komentarz