W niedzielę zakończyła się konferencja Tak Brzmi Miasto. Zwykle odbywała się ona w formie stacjonarnej w Krakowie, jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała szyki niemalże wszystkim.
Tegoroczna edycja konferencji i festiwalu wyjątkowo trwała dłużej niż zazwyczaj, czyli jeden weekend. Obecna formuła wydarzenia to było 5 niesamowicie intensywnych, inspirujących dni, gdzie działo się naprawdę dużo. W tych dniach myślę, że każdy nauczył się czegoś nowego, ponieważ zostały przeprowadzone niezwykle ciekawe dyskusje czy wykłady z wyjątkowymi gośćmi takimi jak, chociażby: Leszek Biolik, Tomasz Lipiński, Władysław Foltyński, Jacek Szymkiewicz, Smolik czy Pan Winyl. Warto również podkreślić, że część warsztatów czy wykładów była w języku angielskim.
Tak Brzmi Miasto rozpoczęło się w Święto Niepodległości od wykładu na temat Digitalu od A do Z. Przez resztę dnia uczestniczy poznawali tajniki social mediów takich jak: Facebook, TikTok czy Bandcamp. Na koniec dnia na scenie krakowskiego klubu Studio wystąpił alternatywno- akustyczny zespół Hai. To był niezwykły start koncertu, który zapowiada raczej bardziej spokojną, intymną atmosferę, by później eksplodować energetyczno-akustycznymi dźwiękami. Później na scenie pojawiło się trio z Krakowa, zespół Box Anima, który wtedy też przedpremierowo zaprezentował szerszej publiczności zgormadzonej przed ekranami komputerów, swój najnowszy singiel Call his name.
Drugi dzień konferencji rozpoczął się od warsztatów na temat działania Spotify, a później jak funkcjonować na YouTub’ie. Przez resztę dnia poznawaliśmy, jak funkcjonuje Instagtram, na co zwracać uwagę podczas wrzucania postów. Ostatnim punktem drugiego dnia konferencji był spontaniczny wykład Pana Winyla, który opowiadał i podkreślał, jak ważne jest posiadanie swojego medium, nie tylko social mediów. Własna strona internetowa jest niezwykle ważna, zwłaszcza dla młodych, początkujących zespołów. Drugi dzień showcase’a rozpoczęła Asia Nawojska, która czarowała swoimi historiami zawartymi w swoich tekstach. Po niej na scenie pojawił się duet Funkasanki. Muzyka tego duetu to elektronika połączona z alternatywą oraz popem. Taka mieszanka idealnie nadawała się na chilloutowy, spokojny wieczór. Drugi dzień zakończył się w podobnym klimacie, za sprawą zespołu Atlantyda La5er X Zuza Baum.
Kolejny, trzeci dzień konferencji rozpoczął się od wykładu Myślenie strategiczne w niestrategicznych czasach, który myślę, że poszerzył nam spojrzenie na pewne sprawy, nie tylko związane z rozwojem czy sukcesem zespołu. Wykład Władysława Foltyńskiego zostawił w nas promyk nadziei, że można przetrwać każdy kryzys i nawet w tych trudnych chwilach, można stworzyć coś wartościowego i niesamowitego. Przykładem tego był, chociażby przywołany w wykładzie Beethoven.
Następnie był warsztat Virtual (In)Sanity, który prowadziła dr Maria Chełkowska– Zacharewicz, psycholog muzyki. Na tym warsztacie dużo rozmawialiśmy o tym, jak pandemia wpływa na nasze samopoczucie oraz miłym akcentem było ćwiczenie relaksujące, pozwalające skupić się na tym co tu i teraz, dostrzec to co nas otacza oraz wsłuchać się w swój wewnętrzny głos, a także oswoić swoje emocje. Tego dnia również miały miejsce sesje mentoringowe dla zespołów z zagranicznymi ekspertami, takimi jak: Jeff Thompson oraz Jake Beaumont– Nesbitt. Wieczorem w piątek trzynastego była dyskusja z założycielem grupy Pogodno–Jackiem Szymkiewiczem. To miało być miejsce na wyrzucenie z siebie całej złości na aktualną sytuacje, swoich żali czy smutków. Jednak początkowo atmosfera tego spotkania była zupełnie inna niż, taka, której można by się spodziewać w piątek trzynastego. Wyjątkowo w ten dzień nie było koncertu, ten odbył się kolejnego dnia, w sobotę.

Pierwszy weekendowy dzień zaczęliśmy od dyskusji nad przyszłością muzyki w kolejnym roku oraz jak będą wyglądały debiuty. Również zastanawialiśmy się nad zawodem artysty, jak wygląda sytuacja finansowa debiutantów, z jakimi problemami muszą mierzyć przez brak możliwości koncertowania oraz czy da się żyć z samej tylko muzyki? Jak muzycy mają dywersyfikować źródła dochodu w muzyce? W sobotnie popołudnie dyskutowaliśmy również o kondycji mediów. W dyskusji uczestniczyli byli dziennikarze radiowej Trójki: Agnieszka Obszańska, Jan Niebudek oraz Agnieszka Szydłowska. Dyskusja nie dotyczyła tylko mediów tradycyjnych, ale również nowych mediów. Także w sobotę były wykłady o streamowaniu koncertów w sieci oraz o tym, że w pewnym momencie w internecie było ich bardzo dużo. Należy też wspomnieć, że w weekend odbywały się spotkania 1 na 1 z przedstawicielami mediów takimi jak np.: Gabi Drzewiecka czy Marcin Bąkiewicz. Młodzi muzycy mieli okazję porozmawiać także z naczelną naszego portalu. W sobotni wieczór na scenie klubu Studio znowu zobaczyliśmy Natalię Orkisz z zespołu Box Anima, tym razem w jej solowym projekcie Namena Lala. Wokalistka w niezwykle ekspresyjny sposób operowała swoim głosem. Było to bardzo artystyczne, nietypowe rozpoczęcie koncertowej części. Po Natalii klimat został zmieniony, ponieważ na scenie wystąpił Iggy Not Pop z gościnnym udziałem Julii Miki. Podejrzewam, że ten koncert przypadł do gustu, również tym, którzy na co dzień nie słuchają hip-hopu. Niewątpliwie Iggy rozbujał widzów przed ekranami laptopów czy telewizorów. Zwieńczeniem sobotniej koncertowej nocy był beat-boxowy występ Muzamana.
Ostatni dzień konferencyjnej części zaczął się od panelu dyskusyjnego poświęconego rzeczywistości muzyki on-line. Czy taki koncert może dostarczać fanom oraz twórcom takiego samego wymiaru emocji i przeżyć? Czy warto streamować koncerty, czy lepiej poczekać aż to całe pandemiczne szaleństwo się skończy i będziemy mogli doznawać muzyki w całej okazałości wśród ludzi? W dyskusji były przytoczone przykłady, jakim artystom udało się sukcesywnie streamować oraz takie, gdzie nie zawsze to wychodziło. Kluczem do sukcesu może być autentyczność. W tym dniu zostaliśmy w wirtualnej rzeczywistości jeszcze bardziej, ponieważ był warsztat Oleny Prokhorets, która opowiadała o nowym wymiarze edukacji muzycznej on-line. Nie zabrakło też istotnego dla młodych twórców tematu samodystrybucji, bo nie zawsze da się zacząć współpracę z wymarzoną wytwórnią. W ostatnim dniu był też panel dyskusyjny poświęcony wschodzącym artystom. Jakie są ich oczekiwania, jak zadebiutować w tych aktualnie trudnych czasach ?
Ostatni koncertowy dzień był tak jak poprzednie, pełny wrażeń i zaskoczeń. Jako pierwsi na scenie pojawili się muzycy z zespołu UBU. Ich twórczość można określić jako alternatywę połączoną z art popem oraz domieszką indie rocku. Wyczuwalny jest wpływ brytyjskiego zespołu Arctic Monkeys. Natomiast koncert Stonerror to potężna, energetyczna dawka rocka połączonego z metalem progresywnym. Brzmienie zespołu jest podobne do twórczości wczesnego Tool’a.
Każdy dzień konferencji był inny, ale tak samo intensywne. Cała konferencja była przeprowadzona na Zoomie, dzięki czemu można było uczestniczyć w ciepłych kapciach, z herbatą czy po prostu siedzieć wygodnie na swojej kanapie. Mimo wirtualnej formy spotkania udało się nawiązać dialog oraz stworzyć przyjazny, nieco intymny klimat. Czasami dyskusje przybierały filozoficznej formy, gdzie więcej mówiono o wartościach, wyciszeniu czy też powrocie do podstawowych wartości. Tegoroczna edycja konferencji była poświęcona zarówno przeszłości, jak i przyszłości, zostały przedstawione różne scenariusze oraz pomysły na to, co i jak można zaplanować w przyszłości. Organizatorom należą się brawa, bo wykonali kawał dobrej roboty. Jednak planowanie wydarzenia on-line to nie takie łatwe zadanie.
Z kolei koncertowe dni były piękną mieszanką różnorodności. Artyści zaprezentowali odmienne style muzyczne oraz zupełnie inne wizje, a to wszystko było na jednej scenie, na jedynym takim wydarzeniu-Tak Brzmi Miasto.