Roboty Na Wysokości to zespół, który nie boi się emocji – ich utwory są szczere, poruszające i pełne pasji. Najnowszy singiel „Pieski” to nie tylko opowieść o tęsknocie i przyjaźni, ale również hołd dla czworonożnych towarzyszy, którzy na zawsze zostają w naszych sercach. W rozmowie muzycy opowiadają o kulisach powstania piosenki, współpracy z Pawłem Krawczykiem oraz o tym, jak muzyka może realnie wpłynąć na zmianę społeczną.
Jakie emocje towarzyszyły im przy tworzeniu utworu? Co oznacza dla nich muzyczna niezależność? I dlaczego ich twórczość nie podlega żadnym zasadom? Zapraszamy do lektury wywiadu!
Wasz nowy singiel „Pieski” porusza temat tęsknoty i przyjaźni. Co skłoniło Was do podjęcia tak osobistego tematu w swojej muzyce?
Nasza muzyka to narzędzie do przekazywania emocji, które często siedzą głęboko w naszych duszach. To chyba naturalna sprawa, że każdy wrażliwy muzyk zawiera w swojej twórczości cząstkę, która porusza te czułe struny. Piosenka „Pieski” to hołd złożony psiemu przyjacielowi naszego wokalisty Daniela. Tekst powstał dużo wcześniej, ale upłynęło sporo czasu nim nastała gotowość do wylania tych trudnych emocji związanych z pożegnaniem w piosenkę. Każdy, kto jest mocno związany ze swoim psiakiem, doskonale zna to uczucie, które rozrywa serce, gdy niestety ten przyjaciel odchodzi. „Pieski” to pożegnanie i podziękowanie zarazem.
Jakie emocje chcielibyście, aby słuchacze czuli, słuchając „Pieski”? Czy jest to dla Was utwór, który oddaje coś ważnego w Waszym życiu?
„Pieski” to piosenka o relacjach i o tym, co wspaniałego zwierzęta mogą wnieść w nasze życie. Te kochające bezwarunkowo istoty są niejednokrotnie największym pocieszeniem w chwilach zwątpienia, w smutku i towarzyszami radości. Jeśli któryś z naszych słuchaczy wspomniał te uczucia, które żywił lub żywi do swoich czworonożnych przyjaciół, to bardzo nam miło.
W teledysku do „Pieski” widać wsparcie dla akcji „Adoptuj, nie kupuj!”. Jakie znaczenie ma dla Was ta inicjatywa i jak muzyka może przyczynić się do zmiany społecznej?
Jako osoby, które bardzo kochają zwierzęta, pomyśleliśmy, że wydanie piosenki i teledysku o takiej tematyce może być też doskonałą okazją do zwrócenia uwagi na fakt, że istnieje wiele istnień, które czeka na swoich kochających właścicieli. Uważamy, że każda – najmniejsza nawet inicjatywa, może przyczynić się do tego, by zwracać uwagę na istotne tematy. Jeśli chociaż jeden mieszkaniec schroniska dzięki utworowi „Pieski” odnalazł swój nowy dom, to było warto. Głęboko wierzymy, że właśnie tak się stało.
Na przestrzeni lat zespół przechodził wiele zmian. Jakie wyzwania towarzyszyły Wam podczas tych transformacji, a co z tych doświadczeń jest teraz najważniejsze w waszej twórczości?
W zespole kierujemy się zasadą, że… nie podlegamy zasadom. Wszystko, co robimy, wynika z potrzeby naszych serc i z tego, co głęboko czujemy w środku. W końcu muzyka to nośnik emocji, a zatem to one są tutaj najważniejsze. Nie ważne jak obecnie brzmi zespół i jak bardzo różni się to od tego, co było wcześniej – istotne jest to, że muzykę Robotów Na Wysokości tworzą Ci sami, zdeterminowani ludzie, którzy prywatnie bardzo się przyjaźnią i to właśnie ta relacja jest czymś, co spaja zespół.
Wasza muzyka łączy jazzowy groove z alternatywnymi brzmieniami. Jak opisalibyście swój styl muzyczny i jak wpływa na Wasze postrzeganie muzyki jako formy artystycznej?
Nasza muzyka obecnie najbardziej przypomina dream pop lub też indie pop, jednak nie lubimy chyba szufladkować tego w jakiejś konkretnej przestrzeni. Muzyka Robotów zmienia się tak samo jak i my i jest zależna od tego, co gra nam w duszach.
Zmiana składu zespołu, szczególnie dołączenie nowych wokalistów i perkusisty, musiała wprowadzić pewne zmiany w brzmieniu. Jakie zmiany w stylu i procesie twórczym przyniosła ta nowa dynamika w zespole?
Do zespołu dołączył gitarzysta Krzysztof Chłopek, który wprowadził swoją unikalną wrażliwość i wiele nowych pomysłów. Pojawiła się także Natalia Baranowska – wokalistka, co spowodowało, że odtąd muzyka Robotów to muzyczny dialog. Pojawiły się wokalne harmonie, co poniekąd zaczęło charakteryzować brzmienie zespołu. Obecnie perkusistą zespołu jest Marek Wrona, który współpracował już z różnymi alternatywnymi składami w przeszłości. Staramy się cały czas pracować nad nowymi piosenkami i szukać ostatecznej formy wyrazu twórczego.
Jak wygląda Wasza współpraca z Pawłem Krawczykiem przy miksie i masteringu? Czy jego obecność na albumie miała znaczący wpływ na ostateczny kształt „Pieski”?
Do Pawła Krawczyka odezwaliśmy się ze względu na jego doświadczenie przy płycie Nosowskiej i Króla. To brzmienie i kompozycje są bliskie naszym gustom, więc pomyśleliśmy, że warto spróbować. Dzięki uwagom Pawła piosenka „Pieski” zyskała nową formę, bardziej liryczną, minimalistyczną, ale też nowoczesną. Paweł doskonale rozumiał nasze zaangażowanie emocjonalne w projekt, co było bardzo pomocne i miłe.
Co dla Was oznacza „Tryb Samolot” w kontekście poprzednich wydawnictw? Jak zespół rozwija się muzycznie i tematycznie od debiutanckiego albumu „Studio Huta”?
Tryb Samolot to pozwolenie sobie na wylogowanie się ze świata. Każdy z nas czasem ma taki moment, że czuje się bardzo przebodźcowany i zmęczony tym pędem. Piosenki z Trybu Samolot pozwalają odpłynąć, wyciszyć się, zrelaksować. Opowiadają też o emocjach, które często pomijamy, bo nie mamy czasu ich analizować. To takie zaglądanie do wewnątrz i dostrzeżenie samego siebie. Zespół ciągle przechodzi pewne zmiany, które są podyktowane z pewnością pojawieniem się nowych postaci wnoszących część siebie do tego projektu. Te zmiany wynikają też oczywiście z naturalnych przyczyn – jest czas na szaleństwo, ale też i na refleksje.
Zespół działa bez menadżerów i wygórowanych oczekiwań. Jakie są największe korzyści z tego niezależnego podejścia do muzyki i kariery artystycznej?
Pierwsze słowo, które przychodzi nam do głowy to „swoboda”. Swoboda w działaniu, w tworzeniu i w robieniu tego, co się czuje. Oczywiście takie działanie bez profesjonalnego wsparcia niesie za sobą również sporo minusów. To my wyznaczamy sobie deadliny, my musimy się pilnować i motywować do działania, my inwestujemy w to nakłady finansowe, my zajmujemy się wszystkim – również promocją i mediami społecznościowymi, które w dzisiejszych czasach stają się priorytetem i wabikiem na widza.
Jakie są Wasze plany na przyszłość? Czy przygotowujecie kolejne wydawnictwa, koncerty lub projekty, które będą kontynuować ideę zawartą w „Pieski”?
Zespół pracuje obecnie nad nowymi kompozycjami. Wiosną planujemy premierę kolejnej piosenki o tym samym tytule – „Wiosna”. Mamy sporo pomysłów i z pewnością będziemy chcieli ubrać to w jakieś ramy i ukazać większemu gronu odbiorców, dlatego gorąco zachęcamy do śledzenia naszych wszystkich kanałów i słuchania naszej muzyki w serwisach streamingowych.