[WYWIAD] „Chciałabym, aby moja muzyka przypominała ludziom, że emocje, zarówno te piękne, jak i trudne, są ważne i warto je przeżywać.” – LINA

Zapraszamy do lektury wywiadu z artystką, która swoją muzyką i szczerymi tekstami porusza serca słuchaczy. O albumie „Po Tobie zapach”, łączeniu elektroniki z żywymi instrumentami, współpracy z innymi artystami i inspiracjach – opowiada w tej szczerej rozmowie. Przekonajcie się, co kryje się za wyjątkowym brzmieniem LINY i jakie plany artystyczne ma na przyszłość.

Na albumie „Po Tobie zapach” poruszasz różne oblicza miłości – od namiętności po złamane serca. Czy każda z tych emocji była inspirowana Twoimi osobistymi doświadczeniami?
Tak, większość emocji wyrażonych na albumie pochodzi z moich osobistych doświadczeń. Pisząc o miłości, czerpałam z własnych przeżyć, zarówno tych radosnych, jak i trudniejszych momentów, takich jak rozczarowanie czy tęsknota. Chciałam, aby każdy utwór był szczery i oddawał moje uczucia w autentyczny sposób.

Album jest bardzo eklektyczny pod względem brzmienia, łącząc elektronikę z elementami rocka. Jakie brzmienia są Ci najbliższe i dlaczego postanowiłaś połączyć takie różnorodne style?
Tak na życie chyba soul 🙂 Ale na albumie króluje jednak elektronika. Lubię, jak pozwala tworzyć różnorodne emocje i atmosfery. Równocześnie fascynuje mnie energia żywych instrumentów, takich jak rockowe gitary, które dodają utworom pazura i intensywności. Połączenie tych muzycznych światów pozwala mi wyrażać pełną gamę emocji i uniknąć ograniczeń jednego stylu.

Utwór „Ping Pong” porównuje stan „zakochania” do gry w ping ponga. Jak wyglądały Twoje refleksje, gdy pisałaś tekst do tego utworu? Co dokładnie chciałaś przekazać słuchaczom?
Pisząc „Ping Pong”, chciałam oddać dynamikę i nieprzewidywalność zakochania. Zwłaszcza na tym początkowym etapie. To uczucie przypomina grę, wymianę emocji, oczekiwań i niepewności. Tekst powstał jako metafora relacji, w której obie strony próbują odnaleźć równowagę w tym miłosnym „meczu”.

W „Ping Pong” mówisz o niepewności i napięciu, które towarzyszy zakochaniu. Jakie emocje odczuwasz, pisząc o takich skomplikowanych uczuciach?
W ogóle opowiadając o jakichkolwiek skomplikowanych emocjach, czuję się nieco „odkryta”, ale jednocześnie czuję ulgę. Mówienie o tak intymnych i delikatnych sprawach to forma osobistego wyzwania, ale daje też poczucie wolności. Dla mnie zawsze pisanie tekstów piosenek było idealnym sposobem na pozbycie się napięć i formą autoterapii.

Na albumie pojawiają się gościnne występy, m.in. z Birch oraz Jeżami Oruelińskimi. Jak dobierasz artystów do współpracy? Co kieruje Twoimi wyborami?
Wybierając artystów do współpracy, kieruję się głównie chemią i wspólną wizją muzyki. Z Birch czy Jeżami Oruelińskimi poczułam naturalne zrozumienie. Ich twórczość świetnie uzupełniła moje pomysły. Lubię pracować z ludźmi, którzy wnoszą do projektu coś świeżego, ale też współgrają z moim stylem. Nie bez znaczenia jest też czynnik ludzki. Jesteś fajnym człowiekiem? Chcę z Tobą pracować 🙂

Jako laureatka opolskich eliminacji do konkursu „Debiuty” oraz uczestniczka The Voice of Poland, masz już pewne doświadczenie w branży muzycznej. Jak te doświadczenia wpłynęły na Twoją twórczość?
Udział w The Voice of Poland oraz w opolskich „Debiutach” nauczył mnie pracy pod presją i pokory wobec różnych etapów rozwoju w branży muzycznej. To doświadczenia, które nauczyły, jak być bardziej świadomą siebie artystką. Przede wszystkim w obu przypadkach w pigułce otrzymałam doświadczenie, które jest idealnym obrazem rynku muzycznego, a które można określić prostym zdaniem „czasem słońce, czasem deszcz”. Nie zawsze wygrywamy, ścieżka do kariery jest wyboista, czasem człowiek potknie się o kamień. Ale cały czas idę. Omijam przeszkody i idę 🙂

Twoja muzyka jest określana jako szeroko pojęta elektronika z żywymi instrumentami. Jakie inne gatunki muzyczne lub artystyczne wpływają na Twój styl?
W swoim życiu przeszłam tyle etapów muzycznych fascynacji, że paradoksalnie to pytanie zawsze jest jednym z trudniejszych 🙂 Od popu, soulu, r&b, poprzez hip-hop, a nawet wiele odmian metalu. Wszystko to, na pewno pozostawiło po sobie jakiś ślad i wpłynęło na to kim jestem i co jeszcze będzie można usłyszeć na kolejnych albumach. Uwielbiam eksperymentować, szukając inspiracji w mniej oczywistych miejscach, co pozwala mi tworzyć wielowymiarowe brzmienia. A inne gatunki artystyczne? Przede wszystkim natura, która jest największym dziełem sztuki. Ale również malarstwo, czy fotografia. Wszystko, co jest w stanie poruszyć do twórczego działania.

Twoja ścieżka kariery jest bardzo dynamiczna – od koncertów po programy telewizyjne. Jakie są Twoje plany na przyszłość? Jakie projekty chciałabyś realizować w nadchodzących latach?
Oprócz muzyki oczywiście chciałabym rozwijać się w kierunku bardziej eksperymentalnych projektów. Czuję, że mam w sobie dużo kreatywnej energii, którą chciałabym ulokować w różnych miejscach. Zawsze ciągnęło mnie do aktorstwa, myślę również, że mogłabym być tak zwaną „osobowością telewizyjną”. Może jakiś podcast? Na pewno chciałabym wykroczyć poza śpiewanie, które jednak zawsze będę traktować priorytetowo 🙂

Album „Po Tobie zapach” zyskuje pozytywne opinie za swoją wielowymiarowość. Jakie reakcje od fanów i krytyków najbardziej Cię cieszą?
Najbardziej cieszy mnie, gdy słuchacze mówią, że moja muzyka ich poruszyła i pozwoliła im zidentyfikować się z opowiedzianymi historiami. Pochwały za różnorodność brzmień również są dla mnie ważne, bo to pokazuje, że warto eksperymentować.

Jako artystka, która łączy muzykę elektroniczną z żywymi instrumentami, jak postrzegasz przyszłość muzyki elektronicznej w Polsce?
Muzyka elektroniczna w Polsce ma ogromny potencjał. Chyba nawet można śmiało powiedzieć, że święci triumfy. Coraz więcej artystów eksperymentuje z tym stylem, wprowadzając unikalne elementy, które na tle międzynarodowym stawiają nas w bardzo dobrym świetle. Wierzę, że scena elektroniczna będzie się dynamicznie rozwijać, szczególnie jeśli będziemy odważnie łączyć różne gatunki.

Czy w swojej twórczości masz jakiś cel, który chciałabyś osiągnąć? Jakie przesłanie chciałabyś, aby Twoja muzyka niosła?
Chciałabym, aby moja muzyka przypominała ludziom, że emocje, zarówno te piękne, jak i trudne, są ważne i warto je przeżywać. Chcę zachęcać słuchaczy do refleksji nad sobą, ale też dawać im radość i energię do działania. Krótko mówiąc, zależy mi na tym, aby moja muzyka poruszała.

Na zakończenie – gdybyś miała określić swoje podejście do muzyki w trzech słowach, jakie by to były?
Szczerość, ciekawość, odwaga.

Karolina Filarczyk

Napisz komentarz