Agnes B. pierwszy raz sięgnęła po gitarę w wieku dwunastu lat, a już dwa tygodnie później powstała jej pierwsza piosenka. Od samego początku wiedziała, że nie będzie grać cudzych utworów…
Z pełną głową i lekkim sercem Agnes B. wyrusza na podbój świata! Dziewczyna z gitarą doskonale wie, czego chce od życia i krok po kroku realizuje swoje plany.
Zapraszam do lektury wywiadu. Dowiecie się z niego między innymi, jak wokalistka ma zamiar wyróżnić się pośród innych na polskim rynku muzycznym, dlaczego nie poszła w kierunku coverów, a także co ma wspólnego z legendarną Mirą Kurasińską.
Polecam!
Karolina Filarczyk
Agnes B.
Dziewczyna z gitarą… ostatnimi czasy jest moda na takie zestawy. Jak Ty masz zamiar przetrwać w gąszczu nowych artystów, którzy co chwila pojawiają się na rynku?
Robiąc swoje i ciężko pracując na sukces. Wydaje mi się, że on nadchodzi tylko wtedy kiedy konsekwentnie realizuje się swoje plany, nie wtedy kiedy robi się coś wybiórczo. Nadal będę rockandrollową dziewczyną z gitarą. Konkurencja to dobre zjawisko, eliminuje słabe punkty. Jeżeli przetrwam to będzie oznaczało, że jestem mocna.
Kiedy dotarło do Ciebie, że muzyka, to dziedzina, której chcesz się poświęcić bezgranicznie?
Chyba jakoś w wieku około 20 lat. Wcześniej wiedziałam, że chcę robić muzykę ale nie koniecznie ją wydawać i próbować z tego żyć. To był jakiś taki moment przełomowy, kiedy stwierdziłam, że rzucam wszystko i idę robić muzykę.
Jak poznałaś się ze swoją siostrą „Gitarą”? Co jest w niej takiego, że skradła twoje serce?
Z gitarą zapoznałam się przez moją siostrę Anie, która jako pierwsza w domu zaczęła uczyć się grać, napisała swoje piosenki, zaczęła słuchać rocka. Można powiedzieć, że Ania przetarła mi szlaki, którymi dziś podążam. Ona to rzuciła a ja robię to dalej. Stwierdziłam, że ja też chce grać i tak to się zaczęło.
Próżno szukać nagrań, gdzie coverujesz czyjeś utwory. Od razu postawiłaś na siebie. Dlaczego?
Ponieważ bardzo wcześnie zaczęłam pisać swoje piosenki. Pierwszą napisałam po około dwóch tygodniach nauki gry na gitarze. Potem to już była eksplozja twórcza. Co nie sięgnęłam po instrument pojawiały mi się w głowie nowe pomysły, powstawały nowe piosenki. Jakoś chyba nie było czasu na covery bo im więcej pisałam swoich rzeczy tym bardziej chciałam usłyszeć je z zewnątrz czyli grane z całym zespołem, ze sceny i skupiłam się na tym. Ja również nigdy nie skupiłam się na samej gitarze. Była mi ona bardziej potrzebna do wyrażenia siebie niż do faktycznego grania na tym instrumencie, uczenia się go.
O czym śpiewach najchętniej, a jakich tematów unikasz?
Chętnie śpiewam o swoich emocjach, o tym co czuje albo co czułam pisząc daną piosenkę. Piosenka jest trochę jak pamiętnik. Kiedy się już taką napisze, to wszystko o czym ona jest zostaje zawarte tam na zawsze. Każda emocja, każda sytuacja w jakiej się znajdowałam zostaje zamknięta w szklaną kulę do której zawsze mogę sięgnąć i przypomnieć sobie tamten moment. Dużo piszę o swoim życiu, o związkach z innymi, o własnych błędach. Moja muzyka jest raczej opowieścią o mnie.
Jeżeli chodzi o unikanie tematów to wydaje mi się, że żadnego specjalnie nie unikam. O wielu tematach po prostu nie piszę.
Jesteś porównywana m.in. do Miry Kubasińskiej. Takie skojarzenia pomagają, czy wprost przeciwnie?
To bardzo miłe porównanie ale one ani nie pomagają ani nie przeszkadzają. Nie robię sobie ciśnienia z tego powodu ani też nie aspiruje do tego by faktycznie zasłużyć sobie na to porównanie. To po prostu bardzo miła sprawa, że ktoś tak o mnie myśli.
Twój najnowszy singiel „Swobodnie” ukazał się 23 sierpnia. O czym śpiewasz swoim fanom w tej piosence?
W piosence Swobodnie śpiewam o tym, że słowo nie jest odpowiednim środkiem wyrazu przez co niemożliwa jest komunikacja między ludźmi, ponieważ mają źle dobraną formę ekspresji.
Dlaczego właśnie ta piosenka trafiła na pierwszy ogień promocji Twojej płyty?
Szczerze, to ona po prostu była. Ta piosenka została zrobiona trochę inaczej niż cała pyta. Przede wszystkim powstała wcześniej i została napisana razem z Tomkiem Sierajewskim. Trochę odkleja się od płyty, nad którą prace dopiero trwają. Dlatego poszła na pierwszy ogień. Trochę też żeby o sobie przypomnieć. Zależało mi jednak żeby została puszczona jeszcze w wakacje bo taki też jest klimat tej piosenki.
Teledysk do”Swobodnie”, to w moim odczuciu projekt stylizowany na seriale z lat 80-tych. Nawet zdjęcia przypominają te wykonywane domowymi kamerami na kasetach VHS. Skąd taki pomysł na klip?
Dokładnie, nawet było to kręcone kamerą VHS. Na tym teledysku chcieliśmy uzyskać typowo wakacyjny klimat. Takich wspomnień z lata. Dlatego też pomysł, żeby to było odlschoolowe. Jakby ktoś już starszy oglądał teraz swoje wspomnienia.
Skoro o płycie mowa. W materiałach prasowych pojawiają się informacje, że Twój drugi krążek trafi do sprzedaży w 2020 roku. Powiesz nam coś więcej na ten temat?
Tak, płyta faktycznie trafi do sprzedaży jakoś bliżej początku 2020 roku. Obecnie kończymy prace nad nią. Mogę tyko powiedzieć, że jej tytuł to Księżyc i Gwiazdy.
Niedawno wystąpiłaś w pewnej telewizji w programie „śniadaniowym”. Rozmawiam z wieloma artystami na ten temat i zdania są podzielone. Jedni uważają, że to obciach, bo identyfikowanie się z konkretną stacją telewizyjną automatycznie zawęża krąg odbiorców, inni uważają takie programy za świetny sposób na promocję. Jaka jest Twoja opinia na ten temat?
Ja uważam, że my jako zespół rockowy kompletnie się tam nie nadajemy. Nie jest to nasz klimat ani styl. Ja w ogóle się w tym nie odnajduję i myślę, że większość artystów też nie. Mimo to jest to jakiś kanał promocyjny. Jeżeli dzięki temu możesz zyskać chociaż jednego lakja na facebooku, instagramie albo w ogóle jednego fana to warto.
Jesteś także ambasadorką projektu „My Name is New”, którego twórcą jest wytwórnia Kayax. Jak tam trafiłaś?
Przede wszystkim nazwa My Name is New wzięła się od tytułu mojej piosenki wydanej na pierwszej płycie więc dziwne by było gdybym w końcu tam nie trafiła. Jestem w Kayaxie i tak uzgodniliśmy że w tym miesiącu akurat ja zajmę się tym projektem.
Płyta dopiero w 2020, a jakie plany do tego czasu? Nowy singiel, może jakiś inny projekt?
Do tego czasu dużo pracy w studiu, mam nadzieję, że dużo koncertów i na pewno nowy singiel.
Gdzie i kiedy będziemy mogli posłuchać Twoich piosenek w najbliższym czasie?
Trzeba śledzić mojego Facebooka i Instagrama – tam będą wszelkie informacje. 14 grudnia razem z Izzy and the Black Trees gramy koncert w Hydrozagadce w Warszawie. Wpadajcie!!
Zobacz więcej: