Agnieszka Chylińska swoim najnowszym albumem „Never Ending Sorry” zaskoczyła wielu! Trasa koncertowa, która właśnie (6.11.22) ruszyła w Łodzi, nie pozostawia złudzeń — AGA powróciła!
Niedzielny koncert w łódzkiej Wytwórni zaskakiwał jeszcze przed jego rozpoczęciem. Wszyscy ci, którzy chodzili na koncerty Agnieszki Chylińskiej, nie przywykli do takiego widoku na sali koncertowej. O co chodzi? Otóż nagle pojawiły się krzesła, a na scenie oświetlenie punktowe, parasole fotograficzne i cały arsenał gitar, z których Maciek Mąka zrobił nie lada użytek.
Cały koncert to przegląd piosenek z najnowszej płyty Agnieszki „Never Ending Sorry”. Zupełnie inny klimat, nowe aranżacje, i teksty, które momentami rozrywają serce bardzo przypadły do gustu łódzkiej publiczności. Szczere opowieści i wyznania artystki ujęły przybyłych widzów, co było wręcz namacalne, obserwując publiczność.
Setlista nie mogłaby się zamknąć bez największych przebojów Agnieszki. Podczas koncertu wybrzmiała „Królowa łez”, „Kiedy powiem sobie dość” i dwie kompletnie nowe aranżacje „Winnej” i Niekochanej”.
Z premedytacją nie piszemy więcej. Never Ending Sorry to pretekst do tego, by zrobić zwrot, by dokonać weryfikacji tego, co zdaje się, wiedziało się o Agnieszce Chylińskiej.
Po tym koncercie odnieśliśmy wrażenie, że na scenie stoi artystka zupełnie inna, niż ta, którą (podobno) tak dobrze znaliśmy. Z pełną odpowiedzialnością możemy stwierdzić, że ta wersja Agi podoba nam się najbardziej!
Za zdjęcia dziękujemy portalowi TuŁódź.pl, za zaproszenie natomiast niezastąpionemu Top Management!
