#gwiazdynarozbiegu: CHŁODNO

Czy Waszym zdaniem przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa?
Oczywiście! Według nas miłość czy przyjaźń nie mają płci, jeśli dwie osoby klikną ze sobą pod najważniejszymi dla siebie względami – można stworzyć piękną relację.

Postanowiliście swoją relację położyć na szali sukcesu. Nie boicie się, że jeśli wam nie „kliknie” to się rozstaniecie, albo jeśli za bardzo „kliknie”, to nie będziecie mogli już na siebie patrzeć?
Julia: Nawet o tym nie pomyślałam. Wiem, że jesteśmy w tym razem i każde wątpliwości zderzamy ze sobą, rozmawiamy, znajdujemy rozwiązanie. To też wiąże się z dużym zaufaniem do siebie. Już dobrych kilka lat wspólnie tworzymy i jeszcze taki przełomowy moment się nie pojawił (i oby nigdy nie nastał). 🙂

W marcu pojawił się wasz album „Ciepło”. Jak na razie możemy go nabyć wyłącznie w wersji cyfrowej. Jest szansa na archaiczny nośnik CD, czy to tylko ja już tylko zbieram płyty? 😊
Bardzo byśmy chcieli i mamy nadzieję, że wkrótce się pojawi! Do tego marzy nam się winyl… kto wie, może i to stanie się rzeczywistością?

Gdybyście mieli w kilku żołnierskich słowach określić odbiorcę idealnego Waszego albumu, to kto by był?
Uważamy, że nasza muzyka może trafić do każdego. Jeśli miałabym określić cechy charakteru naszych słuchaczy, to byłyby na pewno osoby wrażliwe, które odszukują w muzyce, której słuchają, głębszego znaczenia. Są to osoby często poszukujące komfortu w dźwiękach, słowach, chwili wytchnienia od codziennego zgiełku, czegoś, co uzupełni ich serduszka i zaleje je, niczym ciepły miód jesienną herbatę z pomarańczą i goździkami.

Wasze piosenki, to nie jest dyskotekowy bit. Jest tutaj sensualnie, emocjonalnie… O czym chcecie opowiedzieć swoim słuchaczom?
O tym, że nie są ze swoimi problemami, zagwozdkami i zmaganiami sami. Niekoniecznie chcieliśmy, żeby to ich nogi tańczyły na parkiecie do ich muzyki, ale żeby to ich serca drgnęły trochę mocniej, kiedy puszczą nas sobie na słuchawkach lub przyjdą na nasz koncert.

Którzy artyści stanowią dla was największą inspirację podczas tworzenia własnej muzyki?
Julka: Dla mnie głównie będą to Holly Humberstone, Billie Eilish, Adele i FLETCHER. Z polskich to na pewno Kasia Nosowska oraz wiersze Poświatowskiej i Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Szymon: Dla mnie dużą inspiracją w tworzeniu był Ben Howard oraz Tash Sultana. A obecnie nie zamykam się na nową muzykę i inspiruje mnie bardzo dużo dźwięków, a przede wszystkim sytuacji w moim życiu i to właśnie w takich momentach siadam do tworzenia.

Działacie w duecie. Każde z Was ma w zespole z góry ustalone stanowisko, czy wspólnie podejmujecie najważniejsze decyzje?
Jeśli chodzi o wykony na scenie, każdy wie, co ma robić. Wszystko, co dzieje się poza koncertami, wspólne przegadujemy.

Koncert premierowy za Wami. Przed Wami kolejne koncerty. Gdzie będziemy mogli Was posłuchać w najbliższym czasie?
Na pewno zobaczymy się 11 maja w Pszczynie. A co przyniesie lato? Będzie “ciepło”…

Napisz komentarz