O tym, że Kuba Badach jest fenomenalnym artystą, nikogo nie trzeba przekonywać, ale że kabareciarzem?
Ogromny talent, świetny głos i erudycja, która porywa serca — zwłaszcza te damskie. Kuba Badach przyciąga do siebie wyłącznie smakoszy dobrych dźwięków. Tak też się stało i tym razem pod strzechą łódzkiej Wytwórni wypełnionej po brzegi. Tym razem Kuba z zespołem zaprezentował swój jedyny jak do tej pory solowy album „Oldschool”. Aczkolwiek wiemy, że niebawem ma się to zmienić…
Artystę poznasz po tym, jak gra, a nie nagrywa
Rozbudowane aranżacje nastrojowych, spokojnych utworów jak na przykład “Wracam do siebie”, “Wall of kindness”, “Tonight” czy te bardziej dynamiczne wprowadziły słuchaczy w oldschoolowy klimat rodem z lat 70. Nie zabrakło wspólnych śpiewów oraz tańców, do których z ogromnym entuzjazmem porwała się publiczność. Piosenka “Jestem kimś” wśród kolorowych świateł i z tak ogromnym chórem brzmiała jeszcze genialniej niż na płycie!
Na koniec muzycy uraczyli publiczność Wytwórni utworem zapowiadający nowy, solowy album artysty!
Stand-up i koncert w cenie jednego biletu
Nie da się pominąć prawdziwego stand-up’u Kuby Badacha. Artysta swoimi anegdotami wywoływał salwy śmiechu łódzkiej publiczności. Lekkość słowa i dowcip nie po raz pierwszy został doceniony przez publiczność. Całość, doskonale przemyślana zbudowała ten wieczór i sam „Olschool” w niezapomniane doświadczenie.
Zespół wystąpił w składzie:
Kuba Badach – wokal, instr. klawiszowe
Dominik Wania – instr.klawiszowe
Damian Kurasz – gitara
Michał Kapczuk – bas
Wojciech Fedkowicz – perkusja
Bardzo dziękujemy klubowi Wytwórnia w Łodzi za możliwość uczestniczenia w koncercie.