Monika Wiśniowska-Basel ma za sobą liczne muzyczne sukcesy, które zapoczątkowała przede wszystkim z zespołem Girls on Fire. Niedawno przypomniała o sobie polskiej publiczności świetnymi występami podczas ostatniej, 12 edycji Voice of Poland, gdzie dotarła do półfinału programu. Teraz przyszedł czas na kolejny, utrzymany w pozytywnym tonie singiel.
W swojej pierwszej piosence po sukcesie w telewizyjnym show Artystka zachęca, by przede wszystkim pokochać siebie, a reszta przyjdzie sama. W pozytywnej piosence utrzymanej w popie z elementami R&B i soulu Monika prezentuje się jako dojrzała, świadoma swoich celów Artystka.
Nic dziwnego — Monika ma za sobą liczne sukcesy, które zapoczątkowała już kilka lat temu w zespole “Girls on Fire”, z którym nagrała 2 płyty. Przyszedł jednak czas na solową karierę i właśnie ukazał się pierwszy z kilku planowanych singli Artystki w najbliższym czasie.
Monika Wiśniowska-Basel oprócz tworzenia własnej muzyki pisze także scenariusze i reżyseruje musicale dla dzieci, prowadząc firmę Akademia Młodego Artysty. Dotychczas ma za sobą dwie wydane płyty z zespołem Girls on Fire i Coffee Break, została też wydelegowana jako reprezentantka Polski podczas EXPO w Paryżu, gdzie miała szansę występować w ambasadzie, reprezentowała też Polskę podczas festiwalu „New Wave”.
Mając za sobą duży bagaż doświadczeń, poczuła się gotowa, aby rozpocząć swoją solową karierę, czego efektem jest debiutujący dziś anglojęzyczny singiel “Now I’m Gonna Love Me” będący kwintesencją radości z życia, którą czuje.
“W życiu chcąc nie chcąc jesteśmy obarczeni tysiącem ograniczeń, zakazów i nakazów z zewnątrz, ale najgorsze są te, które sami sobie nakładamy i którymi blokujemy swoje prawdziwe „ja”, z biegiem czasu stając się kimś innym. Przestajemy się lubić, doceniać a swoje małe sukcesy uzależniamy od opinii innych. Często okazuje się, że wszystko to jest tylko w naszej głowie a my nie pozwalamy sobie na bezwarunkową autentyczność . Myślę, że każdy ten utwór zrozumie inaczej — dla mnie jest on wyzwoleniem się spod presji, którą sama sobie stworzyłam. W końcu nadszedł czas, że pozwalam sobie na błędy, na niedoskonałość i Now ’m gonna love me over time – to po prostu daje pełnię szczęścia”. – komentuje swoją piosenkę Monika.