Patrząc przez pryzmat najchętniej słuchanych artystów na platformie Spotify, liczba 2022 należała do Sanah, White 2115 oraz Maty. Ubiegły rok przysłużył się również Brysce, usłyszeliśmy nowe brzmienia od Darii Zawiałow, zapanował Bal u Rafała, a Kaśka Sochacka dała się poznać bardziej. Co przyniesie rok 2023?
Mówiąc proroczo – rok 2023 – przyniesie, niewątpliwie, wiele muzycznych niespodzianek i doznań, na które może jeszcze nie jesteśmy gotowi. Ale będziemy, dlatego nie mogąc wypaść z rytmu, pozwólmy, aby w ramach postanowień noworocznych muzyka towarzyszyła nam bardziej i częściej, w słuchawkach i głośnikach, podczas imprez i w samotności.
Co nas tak zaskoczy? Na pewno – intensywnie pracująca nad nowym albumem – Sarsa. Dotąd znana raczej z chwytliwych, spokojnych utworów wokalistka zdecydowała się odświeżyć wizerunek, dodając do swojej twórczości wiele nowin. Marta Markiewicz (tj. Sarsa) zdążyła już wzbudzić dużą ciekawość, udostępniając krótkie muzyczno-graficzne sneap peek’i na Instagramie i Tiktoku, a także wrzucając pierwszy utwór z płyty, czyli Prolog 5 minut. Album będzie stawiał na mocno liryczne kontrasty, nie zabraknie ciężkich i osobistych kontekstów, czerni i bieli, trwale zahaczający o poezję śpiewaną, daleko-kroczący od radiowych brzmień. Premiera nowej piosenki Balet zaplanowana jest na 27 stycznia. Czekając na godzinę 0 kolejnej premiery, zapraszamy do odsłuchu nieco ponad 5 minutowego prologu, przypominającego monolog do samego siebie, dobitny i szczery, prosto do lustra.
Jak to ostatnio życzyła na swoim Facebook’owym profilu wszystkim odbiorcom – Bryskiego Roku’23! Cofnijmy się w czasie, w październiku – nie tęskniła za nikim, w listopadzie doszło do – kraksy, w grudniu cisza przed burzą, a styczeń…? Długo nie musieliśmy czekać, artystka zapowiadając nową trasę koncertową Nasze LOVESTORY Tour, zarzuciła chwytliwym kawałkiem. W styczniu dominuje kupidyn, dostępny jest na wszystkich platformach streamingowych, idealnie wpasowując się w zapowiedziany miłosny klimat trasy.
Rok 2021 oraz 2022 był dla różowo-włosej artystki przełomowy, mocno wybiła się na polskiej scenie muzycznej zremixowanymi utworami: odbicie oraz mam kogoś lepszego, które zabrzmiały w niejednym polskim klubie, poruszając niejedną parę nóg do tańca. Utwory osiągnęły pułap ponad 20 milionów wyświetleń na YouTubie, co skłania do refleksji, że artystka robi to dobrze. Halo, Bryska, czekamy na więcej!
Lata dwudzieste XXI wieku to technologiczny szczyt, otwarte możliwości, pandemia, próby wyciągnięcia wniosków z błędów przeszłości i Dawid Podsiadło ze swoim tytułowym albumem, w którym znów wkracza na nowo odkrywać muzyczne wody. Różnica pomiędzy ogólnoświatowym wirusem, a WiRUSem Dawida to skoczny, wesoły charakter piosenki, na którą nie ma szczepionki, rozprzestrzenia się bez kontroli. Nie zapominajmy, jest jeszcze milenium, POST, mori, D I A B L E i wiele innych, wszystkie w Dawidowym brzmieniu, ale każda inna. Dawid Podsiadło to kompletny artysta, który niezwykle świadomie trafił w gust muzyczny Polaków, stwarzając własną, niepodważalną markę. Uzależniał od swojej twórczości już od czasów Curly Heads, zespołu założonego ze szkolnymi kolegami w 2010 roku. A co więcej, było jeszcze Reaching For The Sun. Przełom nastąpił jednak 2 lata później, kiedy to szersza publiczność mogła go odkryć za sprawą zwycięstwa w finale drugiej edycji programu telewizyjnego X Factor. I wtedy nastąpił Big Bang.
Kontynuując tematykę teorii wielkiego wybuchu Dawida Podsiadło, w ostatni dzień ubiegłego roku kalendarzowego, w imieniny Sylwestra, dzień przejścia i pozornej transformacji, zaprezentował balladę/opowieść o słodkiej nadziei podczas końca świata, uprzejmie żegnając swoich odbiorców hasłem dobranocpapa. Miejmy nadzieje na szybkie dzień dobry i to, że jeszcze trochę pożyjemy.
I posłuchamy.
Słyszeliście o Darii ze Śląska? Jest to zupełnie nowa i świeża postać, która może w tym roku wiele namieszać na polskiej muzyce muzyki undergroundowej. Dotychczasowo wydane utwory prezentują jej twórczość jako nieco ciężką i gorzką, utrwalającą stan błogiego muzycznego niepokoju. Jest to kobiecy głos muzyki alternatywnej, który brzmieniowo nawiązuje do nostalgii, jaką niesie m.in. Kortez. W inspiracjach słychać również dużo Portishead, starego Myslovtiz także Kaśkę Sochacką. Nie bez powodu takie skojarzenia, nad tekstami pracowała wspólnie z Agatą Trafalską. Premiera debiutanckiego albumu Darii ze Śląska zaplanowana jest na początek 2023 roku i ukaże się nakładem wytwórni Jazzboy Records. We wrześniu ubiegłego roku usłyszeliśmy o utworze dziewczyna z tatuażami, dwa tygodnie temu wybrzmiało Chinatown. Co tu dużo mówić, czekamy na więcej!