Czy punk rock jeszcze żyje? Żyje i ma się dobrze. Ale ewoluował. Wraz z postępującą globalizacją, do typowego dla punka anty-systemowego przesłania dołączyła jeszcze pogarda do konsumpcjonizmu i kultury masowej. Duch tych zmian widoczny jest w twórczości zespołu THCulture.
THCulture (Trance Human Culture) to grupa utworzona w 1996 roku przez Yogurtha, Dominika i Jacka. Obecny skład zdążył już przybrać nowy kształt. Ostatnia ich plyta „Psyop” powstała w rezultacie współpracy Yoghurta (SMAR SW, Didgeridoodigital), Wawrzyńca Fularza (Ketha, Rape on Mind) i Sebastiana Kucharskiego (Antigama, Ketha, Rape on Mind). Panowie tworzą muzykę post-punkową z elementami trans i noise.
Koncert odbył się w miejscu wręcz do tego stworzonym – podziemiach rzeszowskiego klubu Underground, który od ponad 25 lat swojej działalności, kojarzy się z kulturą alternatywną. Brzmieniom THCulture towarzyszył pokaz filmów przedstawiających sceny z otaczającego nas świata. Obrazy wojenne ukazane zostały na równi z pędem miejskiego życia i materializmem, co podkreślało jeszcze bardziej pogardę artystów do mainstreamowych wartości.
Było to pierwsze moje spotkanie z twórczością tego zespołu. Agresywne brzmienia w połączeniu z ponurą projekcją wywołały u mnie niepokojace przeżycie audiowizualne. Niejako w transie patrzyłam na zmieniające się obrazy, muzyka stała się tłem do kontemplacji ponurych wizualizacji. Pokaz ten przywiódł mi na myśl dokument „Samsara” Rona Fricke. Jednak w odróżnieniu od wspomnianego filmu, twórcy skupili się na przedstawieniu nie piękna ale brzydoty naszego otoczenia.
Działalność zespołu THCulture, pomimo widocznej pogardy mainstreamem, wciąż trafia do starych jak i nowych odbiorców. A może właśnie dlatego.
