[WYWIAD] Karina Opyrchał: „Warto wierzyć w siebie i przede wszystkim się nie poddawać”

#GwiazdyNaRozbiegu, to nowa seria wywiadów na naszym portalu. Po „Rozmówce z…” i „Ujęć be cięcia” przyszedł czas, by zająć się NOWYMI w branży. Wywiady z młodymi na rynku muzycznym, to kolejna forma promocji dla wszystkich tych, który dopiero stawiają na rynku muzycznym pierwsze kroki.


Pomysłodawczynią tego projekty jest Roksana Pertek i to Ona właśnie będzie głównie zajmowała się tymi rozmowami. Dziś prezentujemy mały orzedsmak tego, co będzie działo się w przyszłości.

Życzymy wielu ciekawych wywiadów!


#GwiazdyNaRozbiegu || PROLOG – Karina Opyrchał

Młoda, zdolna i zdeterminowana! Pisze słowa, komponuje muzykę, produkuje własne teledyski. Do zadania, które sobie postawiła podchodzi bardzo poważnie, a co ważniejsze nie mniej profesjonalnie. Jak zaczęła się Jej przygoda z muzyką? Jak jej się mieszka i tworzy w Niemczech? O czym tam na prawdę jest jej najnowszy singel? Tego i wielu innych rzeczy dowiecie się z naszego wywiadu.


Karolina Filarczyk

Karina Oprychał

Mieszkasz i tworzysz w Niemczech. Nie śpiewasz jednak po niemiecku. Dlaczego?

Tak, ale jestem tu dopiero 4 lata i nie jest to długi czas W przyszłości chciałabym bardzo nagrać singiel po niemiecku ale potrzebuje na to jeszcze troszkę czasu. Na razie zależy mi na uwadze polskiej publiczności i powoli tak się dzieje.

Twoja rodzina jest z muzyką związana od dawna. Śpiew, to spełnienie marzeń, czy bardziej kontynuacja rodzinnej profesji?

Tak, muzyka to jest to co chcę robić w życiu.  Wiem, że nie łatwo jest wyróżnić się z tłumu. Tak naprawdę na sukces pracuje się latami, a nic samo ot tak nie przychodzi. Spełniam marzenia, ale to jakby naturalna konsekwencja moich rodzinnych tradycji. Nie mogło być inaczej.

Masz to szczęście, że możesz w pełni poświęcić tworzeniu muzyki, czy dzielisz swoją pasję z życiem zawodowym?

Bardzo ciężko pracuję by móc pojawić się na polskiej scenie muzycznej, a może i nawet niemieckiej. Sama zajmuje się dystrybucją cyfrową, produkcją teledysków i promocją w mediach. To jest bardzo ciężka praca. Ciężko jest utrzymać się na starcie wyłącznie z muzyki, ale nie narzekam 🙂

Kiedy przyszła myśl, by nagrywać własne piosenki?

Od dzieciństwa mówiłam rodzicom, że kiedyś, w przyszłości wydam swoją muzykę i oto efekty. Uważam, że każdy, kto sięgnie po ten kolejny krok, musi być cierpliwy i wytrzymały.



Chwilę temu wyszedł twój trzeci singiel “Nie przestaję biec”. To utwór bardzo osobisty, bliski twojemu sercu. Dlaczego?

„Nie przestaję biec” to rzeczywiście chyba najbardziej  osobisty utwór, do którego powstania zainspirowały mnie moje własne przeżycia. To opowieść o zmaganiu się z trudną rzeczywistością, cierpieniem i bólem, jaki spotkał mnie w dziecięcych latach. To także opowieść o motywacji, która pozwoliła mi znaleźć się dokładnie w tym miejscu, gdzie dziś jestem. Nigdy dotychczas nie zrobiłam takiego utworu. Uważam, że to najlepszy moment, by wypuścić coś, co ma dla mnie osobiste znaczenie i pokazać mnie z innej strony. Nie można wyłącznie opowiadać o udanej, bądź nieudanej miłości. 🙂 Nie chcę wdawać się w zbyt osobiste szczegóły, ale mam nadzieję, że sama piosenka wiele wyjaśnia…

Muzyka, którą tworzysz jest bardzo różnorodna. Dance, pop, ballady. W którym gatunku czujesz się najlepiej?

Myślę, że nie warto zamykać się tylko na jeden gatunek muzyki. Uważam, że warto poeksperymentować. Bardzo lubię muzykę pop, ale w przyszłości chciałabym zrobić coś rockowego.

Cały czas pracujesz nad swoim pierwszym albumem. Kiedy możemy spodziewać się efektów końcowych? Masz w planach nagrać coś w języku  niemieckim?

Pierwsza płyta będzie tylko po polsku. Tak jak wspominałam wcześniej, zależy mi na początku na uwadze polskich fanów. Tak naprawdę z niczym się nie śpieszę i chciałabym by płyta była różnorodna i miała swój przekaz do odbiorców. Płyta miała ukazać się w tym roku, ale sprawy osobiste nieco zweryfikowały moje plany zawodowe. Ale może dzięki temu, płyta będzie bardziej dopracowana i absolutnie taka, jak chcę?

Które wokalistki są dla Ciebie największą inspiracją?

Tak naprawdę zazwyczaj analizuję, co w danym artyście jest niesamowitego. W internecie szukam wielu głosów. Głównie zwracam uwagę na technikę śpiewania, jak np. u Ariany Grande. Ona ma nie tylko wspaniały wizerunek sceniczny, ciekawą technikę wokalną,  ale również i produkcję muzyczną – to jest poziom, do którego aspiruję. Jest wiele wspaniałych, inspirujących głosów. Inspirujące też są ich pomysły na utwory i promocję. Warto obserwować najlepszych…



A jakiej muzyki słuchasz prywatnie? Fanką których artystów jesteś?

Słucham dużo popu i rocka. Początkowo mój image był niespójny z muzyką pop, bo zawsze lubiłam skóry, czernie i rockowe dodatki. A przy singlu „Nie przestaję biec” dałam się ubrać w róż  – i  nawet dobrze się z tym czuję 🙂 Bardzo lubię Ewę  Farnę, Agnieszkę Chylińską i Sylwię Grzeszczak. Słucham też starych albumów the Beatles – bo to kopalnia muzycznej wiedzy :).

Przy okazji promocji najnowszego singla, gościłaś w kilku polskich radiostacjach. Jak przyjmowana jest w nich Twoja muzyka? Masz jakieś sygnały z “pola bitwy”.

To wspaniałe uczucie gościć w takich stacjach radiowych. „Nie przestaję biec” został przyjęty bardzo ciepło i bardzo mnie to cieszy. Moim marzeniem jest wypromować ten singiel najlepiej jak tylko mogę. Narazie jednak są to stacje lokalne. Aby trafić do tych większych, potrzebuję jeszcze czasu 🙂

Spora grupa artystów, z którymi miałam przyjemność rozmawiać, swoje medialne pierwsze kroki stawiali w różnego rodzaju programach typu talent show.  Masz podobne kroki w zamiarze?

Tak, myślałam nad tym, ale chciałabym do takiego programu dobrze się przygotować.
Wiem, że w takim talent show łatwo stać się zauważonym i można wiele zyskać, ale na razie próbuję innej drogi, gdzie sama zajmuję się wszystkim i o wszystkim decyduję. Ciesze się również, że trafiłam na zaufanych i dobrych ludzi, którzy pomagają mi w mojej pracy.

Gdyby ktoś poprosiłby Cię o radę, od czego najlepiej zacząć, by pójść w muzykę, co byś odpowiedziała?

To wszystko zależy, od tego jakie mamy oczekiwania i co potrafimy. Na pewno warto nauczyć się grać na jakimś instrumencie, poszerzyć swoją wiedzę muzyczną i podszkolić głos, w ogóle sprawdzić u fachowców, czy mamy z czym wyjść do ludzi. A potem praca, praca, i jeszcze raz praca. Nie czarujmy się, że karierę można zrobić z dnia na dzień. Rynek muzyczny jest obecnie przepełniony kandydatami do playlist radiowych. Warto wierzyć w siebie i przede wszystkim się nie poddawać. Pamiętajcie też o pokorze. Coś co nam wydaje się genialne, nie koniecznie może być tak postrzegane przez innych. Warto uodpornić się na krytykę, bo ona zawsze będzie, zwłaszcza teraz, gdy każdy może anonimowo recenzować publiczne osoby i wylewać na nie wiadro pomyj. Mnie to już nie boli, ale wiem, że są ludzie wrażliwi na tym punkcie.


Zobacz więcej:

Facebook

You Tube

Napisz komentarz