Zespół Lorein zaprasza do wspólnej Próby Przeczekania Wiatru

10 marca miała miejsce premiera tytułowego utworu, zapowiadającego nadchodzącą płytę grupy Lorein. Utwór stanowi z jednej strony – próbę przeczekania wiatru – a z drugiej – próbę przeczekania do premiery albumu, przypadającej na dzień 24 marca.

Próba Przeczekania Wiatru to czwarty singiel zapowiadający nową erę dla Lorein. Ale co nas właściwie czeka i jaka ona tak naprawdę będzie? Patrząc nieco wstecz, początki istnienia zespołu sięgają roku 2009. Grupa powstała z inicjatywy Łukasza Lańczyka oraz Tomasza Dorobczyńskiego, do których dołączyli potem Sebastian Szczepański i Roland Langer. Początkowo, zespół nosił nazwę Indie Bones, która uległa zmianie w 2010 roku. Na swoim koncie mają trzy albumy studyjne (Monokolor, Drzewa i Planety, Złamania) oraz ponad sto koncertów. Zapadli w pamięć utworami takimi jak Fale i Dźwięki rozstania. Można powiedzieć, że strategicznie zdobywali serca fanów oraz listy przebojów za sprawą swojej muzycznej spójności oraz klimatycznych dźwięków z pogranicza indie / rocku alternatywnego oraz shoegaze. Lorein to też bardzo liryczne podejście do śpiewanych przez Łukasza Lańczyka tekstów, które czytane – już same w sobie brzmią poetycko. Po ponad 6 latach przerwy od ostatniego albumu Złamania przyszła kolej na rzeczy nowe. Natomiast, wszystko scalone jest we wciąż charakterystycznym dla Lorein stylu – który ja osobiście określam – wesoło melancholijnym.

Nowy utwór to pewnego rodzaju otwarty monolog, do którego ktoś nas zaprosił, ktoś inny dodał przyjemną muzykę, a na koniec ujednolicono to klimatycznym teledyskiem (w większości monochromatycznym), gdzie w roli głównej wystąpił Michał Krzysztofik. Utwór jest obietnicą lepszych czasów, w których wszystko spłynie po nas jak po szkle, ale nie stanie się to samo z siebie. Każda zmiana wymaga ogromnej energii wszechświata i samej jednostki, ale też jest nieuchronna w procesie dojrzewania i zrozumienia siebie. W teledysku również widzimy pewną ewaluację głównej postaci, która początkowo boryka się z duchami przeszłości i wspomnień, aby pod koniec zacząć biec w stronę nieznanego. Sądząc po klimacie oraz mocnych gitarowych brzmieniach, chodzi raczej o solidną szklankę do whisky niż szybę w oknie na poddaszu.

Na czwartym albumie studyjnym znajdzie się miejsce dla 9 piosenek, które układają się, wedle obietnicy Zespołu, w pewną kompletną opowieść: Sen nocy letniej, Tacy mali, Na ulicach wielkich miast, Gwiezdny pył, Próba przeczekania wiatru, Wszystko za życie, Nierzeczywistość, Bezmiłość, Meteor.

Oprócz dźwięków, album ma wyróżniać jego oprawa graficzna, do której wykorzystano zdjęcia Anny Musiałówny z albumu fotograficznego o takim samym tytule jak płyta. Zbliżający się kolejny album studyjny, z dużym prawdopodobieństwem, będzie bardzo koncepcyjny, emocjonalny oraz detaliczny. Opowie nam historię o pogoni za marzeniami, polemice z nieuchronnym losem, a także o nauce godzenia się z upływem – nieustannie zmieniającego się – czasu. I nie tylko czasu, ale również ewoluującego Lorein, które pomimo otaczających zmian w muzycznych trendach, nadal pozostaje wierne swoim korzeniom i indie-rockowym tradycjom.

fot. materiały prasowe

Napisz komentarz