Tegoroczna edycja jednego z najbardziej charakterystycznych i jednocześnie wyjątkowych festiwali, czyli Slot Art trwała cztery dni licząc od 5. lipca. Niepowtarzalna atmosfera tworzona przez uczestników i gospodarzy w klimatycznych przestrzeniach Klasztoru w Lubiążu wzbogacona o koncerty gwiazd sceny alternatywnej oraz inne atrakcje kulturalne to idealne połączenie na spędzenie wolnego czasu. Mieliśmy niesamowitą przyjemność odwiedzić tegoroczny Slot Art i zakochać się w nim od pierwszego wejrzenia 🙂
Czwartkowy wieczór uraczył nas koncertami duetu Smugy, zespołu Sonbird oraz na finał – Kaśki Sochackiej.
Smugy szerszej publiczności dali poznać się za sprawą uczestnictwa w projekcie dla młodych artystów wytwórni Kayax – My Name Is New. Tak zachwycili słuchaczy swoją muzyką subtelnie łączącą ze sobą gatunki z pogranicza elektroniki, indie popu i alternatywy, co na żywo brzmiało jeszcze lepiej niż w wersjach studyjnych. Tak pięknie rozpoczęty muzycznie wieczór idealnie doprawili chłopacy z Sonbird, którzy WRESZCIE zaczęli pokazywać nam nowości! 🙂 Od ich debiutanckiej płyty już trochę minęło, i chociaż wciąż z przyjemnością wracamy do tego materiału, co swoją drogą, koncertowo jest niesamowitą bombą energetyczno-taneczną, niecierpliwie już od dłuższego czasu przebieram nóżkami za nowościami od ekipy z Żywca. Wisienką na tym torcie, a raczej Wiśnią był występ Kaśki Sochackiej – czarujący, emocjonujący i wyjątkowy jak cała twórczość artystki.
