Miniony piątek przeszedł do historii jako wielki triumf kobiet w polskiej branży muzycznej! Obok trzykrotnie nagrodzonej Darii Zawiałow w tym z Fryderykiem w kategorii ARTSYTKA ROKU i dwukrotnej laureatki tegorocznych nagród – Kaśki Sochackiej na ogromną dawkę zachwytów zasłużyły występy zjawiskowej Mery Spolsky i czarującej swoim wokalem Rosalie. w duecie z Królem.
Drugi raz z rzędu szczecińska Netto Arena współorganizowała Fryderyk Festiwal i to właśnie ze stolicy Pomorza Zachodniego uskrzydlone statuetki Fryderyków powędrowały do swoich właścicieli. Ten wieczór uświetniły występy znakomitych artystów – Kaśka Sochacka wykonała utwór “Niebo było różowe”, Brodka razem z Tymkiem zagrali “Ostatni (Rojst ’97)”, Kwiat Jabłoni ze swoim fantastycznym przebojem “Mogło być nic” oraz Mery Spolsky zaśpiewała “Trapowe opowiadanie”, które pochodzi z książki jej autorstwa “Jestem Marysia i chyba się zabije dzisiaj”, która zdobyła uznanie Akademii i została nominowana w kategorii Album Roku Muzyka Literacka i Poetycka.
W tym roku triumfatorkami okazały się kobiety! Daria Zawiałow odebrała aż trzy uskrzydlone statuetki, w tym dla Artystki Roku. Fryderyka w tej kategorii wręczała jej przyjaciółka Natalia Schroeder oraz Mateusz Smółka, szef teamu muzycznego Spotify, na Polskę i Europę Wschodnią, który podkreślił rolę projektu Spotify Egual wspierającego utalentowane artystki i wyrównanie szans kobiet w przemyśle muzycznym. Kolejnego Fryderyka Daria odebrała w teamie z Michałem Kushem jako Kompozytorka Roku, a trzeciego w kategorii Utwór Roku za piosenkę I Ciebie też, bardzo, wykonywaną wspólnie z Vito Bambino i Dawidem Podsiadło w ramach projektu Męskie Granie Orkiestra 2021.
Debiutantka Kaśka Sochacka wyjechała ze Szczecina z dwoma statuetkami: w kategorii Fonograficzny Debiut Roku oraz Album Roku Indie Pop za płytę Ciche dni.
Monika Brodka wspólnie z Przemkiem Dzienisem odebrała Fryderyka za reżyserię teledysku do utworu Game Change, a Hania Rani ex aequo z Jakubem Galińskim zwyciężyła w kategorii Producent / Producentka / Team Producencki Roku. Wyróżniona aż sześcioma nominacjami sanah otrzymała Fryderyka w kategorii Album Roku Pop za płytę Irenka.
Gdyby tylko Bartek „Fisz” Waglewski był tego dnia w Szczecinie, mógłby świętować „urodziny, imieniny i Dzień Dziecka”, bo zszedłby ze sceny aż z trzema Fryderykami za płytę Ballady i protesty w kategorii Album Roku Alternatywa, dla autora roku oraz zespołu Fisz Emade Tworzywo.
Ralph Kaminski jeszcze dzień przed galą podczas spotkania z fanami zapewniał, że tylko po cichu liczy na statuetkę, a tymczasem odbierał dwie jako laureat w kategoriach Album Roku Muzyka Poetycka i Literacka za album Kora oraz Artysta Roku.
W jazzie triumfował Marcin Wasilewski, który nagrodzony został w kategorii Jazzowy Artysta Roku, a jego trio za płytę En attendant otrzymało Fryderyka w kategorii Album Roku Jazz. Tym samym Marcin Wasilewski został rekordzistą w kategoriach muzyki rozrywkowej z 11 statuetkami na koncie.Tytuł najlepszego jazzowego debiutu fonograficznego przypadł natomiast w udziale Danielowi Nosewiczowi – kompozytorowi, dyrygentowi i gitarzyście.
Miuosh i Zespół Śląsk zwyciężyli w kategorii Album Roku Muzyka Korzeni / Blues z albumem Pieśni współczesne, a grupa Rysy i ich płyta 4GET dostała Fryderyka w kategorii Album Roku Elektronika. Muchy wyjechały ze Szczecina ze statuetką w kategorii Album Roku Rock/Metal za płytę Szaroróżowe, a wydawnictwo Maty Młody Matczak zostało wyróżnione w kategorii Album Roku Hip Hop.
Podczas gali została także wręczona nagroda ZAIKSu za Sprzyjanie Wyobraźni, która z rąk Rafała Bryndala – dziennikarza, tekściarza, członka zarządu Stowarzyszenia Autorów ZAiKS odebrał Wojciech „Sokół” Sosnowski.
W ten wyjątkowy dla polskiej muzyki wieczór muzycy nie pozostali obojętni na tragiczne wydarzenia za naszą wschodnią granicą. Artyści wielokrotnie kierowali ze sceny słowa wsparcia i solidarności dla walczącej Ukrainy. Najdobitniej wątek ten wybrzmiał w słowach Liudmyli Tsymbal z ukraińskiej organizacji NGO UACRR, która podziękowała za pomoc udzielaną ukraińskim twórcom. Od początku wojny ZAiKS daje schronienie uciekinierom wojennym w swoim Domu Pracy Twórczej. Z inicjatywy stowarzyszenia powstał też międzynarodowy fundusz pomocowy Creators for Ukraine (creatorsforukraine.org), na którym zebrano już 1,2 mln euro na rzecz ukraińskich artystów i ich rodzin. „Proszę, nie zapominajcie o nas” – zaapelowała Liudmyla.Jak co roku, kulminacyjnym punktem wieczoru było wręczenie Złotych Fryderyków – nagród specjalnych przyznawanych za całokształt osiągnieć artystycznych.
Henryk Miśkiewicz – wybitny saksofonista, klarnecista, kompozytor i aranżer – odebrał tę nagrodę z rąk innego legendarnego muzyka jazzowego – Michała Urbaniaka oraz Anny Parzuchowskiej, przedstawicielki stowarzyszenia Stoart.Andrzej Puczyński, przewodniczący Związku Producentów Audio Video, w towarzystwie sanah wręczył Złotego Fryderyka członkom zespołu Republika oraz rodzinie Grzegorza Ciechowskiego. W kwietniu ubiegłego roku minęło 40 lat od pierwszego koncertu tej grupy, a jej twórczość wciąż wzbudza emocje, będąc częścią historii polskiej muzyki rozrywkowej i świadectwem zmieniającej się polskiej rzeczywistości.
Trzecim laureatem Złotego Fryderyka został Jacek „Budyń” Szymkiewicz – twórca, który zarażał innych artystyczną niepokornością i odwagą. Kiedy zmarł nagle 12 kwietnia, świat muzyczny zrobił to, co należy zrobić. Złotą statuetkę wręczyli jego rodzinie Monika Brodka i Krzysztof Zalewski. Jeśli nie znacie tekstów Budynia, jego wierszy i piosenek, zazdroszczę wam. Czeka was wiele olśnień – powiedział wzruszony triumfator ubiegłorocznych Fryderyków.Na scenie Netto Areny zobaczyliśmy i usłyszeliśmy także Darię Zawiałow, Kaśkę Sochacką, Rosalie i Króla, Natalię Szroeder w duecie z Vitem Bambino, zespół Anieli i Katarzynę Nosowską, Brodkę i Tymka, Mery Spolsky, Kwiat Jabłoni, Muchy, grupę Dezerter, Szczyla i Piotra Roguckiego, a także Mroza, Ralpha Kaminskiego i szczecińską jazzową formację Sylwestera Ostrowskiego.