Gina Damalfi, wokalistka i songwriterka jest w przededniu wydania debiutanckiej płyty „Tansformacja”. Zapowiada ją teledysk do singla „Warszawa”, ukazujący Ginę jako artystkę niejednoznaczną, ale niezwykle ciekawą.
Gina Damalfi sama komponuje swoje piosenki, śpiewa (w kilku językach) i pisze teksty. Jej niewątpliwym atutem jest głos –tajemniczy i czuły, ale też pełen zawirowań i mocniejszych, zadziornych tonów. Nagła choroba – którą szczęśliwie udało jej się pokonać–całkowicie przewartościowała jej życie. Artystka wybrała własną drogę zamiast pracy w dużej, medialnej firmie, aby móc w pełni oddać się muzycznej pasji. I wyrazić prawdziwą siebie. Jej teksty inspirują, dają nadzieję, głęboko dotykają i zostawiają trwały ślad. Z pewnością mocnym reprezentantem jej repertuaru jest „Warszawa”, która odsłania rasowy, rockowo-liryczny charakter płyty.
Wszystko to także dzięki udziałowi fantastycznych muzyków: gitarzysty Adama Burzyńskiego (KNŻ), odpowiedzialnego za charakterystyczne gitary i produkcję aranżacji, basisty Marcina Ciempiela (Odział Zamknięty, Apteka, Wilki) i perkusisty Oskara Podolskiego (Pivo).
Do „Warszawy” powstał niezwykle klimatyczny teledysk, bardzo pasujący i współgrający z treścią samego utworu. To opowieść o Warszawie, która męczy i inspiruje, o ludziach, których podziwiam i o którym nie chciałabym zapomnieć, o miejscach, do których wracam i które kocham. Wszystko zaczęło się od projektora, który okazał się niezbędnym rekwizytem, bo zaczynaliśmy pracę nad klipem, gdy byłam za granicą, w miejscu ciekawym przyrodniczo, ale nie przypominającym w ogóle Warszawy, i chyba ta tęsknota jeszcze daje się odczuć też w obrazie – opowiada Gina Damalfi. Samej piosenki możecie również posłuchać na wszystkich serwisach streamingowych.
Pełny album, „Transformacja”, ukaże się 21 września. Pojawi się na nim dwanaście osobistych historii, zaśpiewanych głównie po polsku, ale też po włosku i po angielsku. Już niedługi Gina będzie ujawniać więcej szczegółów dotyczących albumu, dlatego mocno polecamy śledzenie jej kanałów social media. Chciałabym, żebyście zobaczyli w tej muzyce Transformację, jakiej podlega każdy z nas, także z racji przedziwnego czasu, który nas zaskoczył i byście zobaczyli w tym szansę i siebie jako tworzących świadomie każdy kolejny dzień życia – przekazuje Artystka na koniec.
W którymś momencie przyszła do mnie ta piosenka, tak jak inne. Najpierw był prosty riff i rytm, śpiewałam melodię, nie wiedząc jeszcze, że będzie to piosenka o Warszawie. Na ogół tak pracuję, że najpierw jest szkic z połączenia prostych akordów i melodii, która przychodzi do głowy grając, śpiewam, rodzi się energia… tekst pojawia się trochę później, na ogół wiem, które wersy są warte utrwalenia, Warszawa np. ma nietypowy układ… i to on decyduje, o pewnej transowości tej piosenki, powtarzająca się część sprawia, że lepiej rozumiemy historię.