Wczorajszego wieczoru we wnętrzach pięknej, złotej sali koncertowej szczecińskiej Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza odbyło się wyjątkowe wydarzenie, mianowicie zwieńczenie trasy liczącej blisko 80 koncertów, podczas których Kortez promował swój drugi studyjny album “Mój dom”.
Trasa tak jak i sam krążek cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Bilety tak szybko się rozchodziły, że w niektórych miastach takich jak Rzeszów, Wrocław, Warszawa, Bydgoszcz oraz Szczecin występy artysty organizowane były dwukrotnie.
Chwile po godzinie 20 na scenie pojawił się czteroosobowy zespół (Krzysztof Domański, Kuba Galiński, Lesław Matecki, Marcin Ułanowski) na końcu którego był wyczekiwany przez wszystkich Kortez. Koncert rozpoczął od krótkiego “Dobry wieczór”, którym artysta przywitał się z publicznością i bez żadnych wprowadzeń zagłębił się w muzyczną ucztę jaką przygotował na ten wieczór. Na początku zaśpiewał klimatyczny utwór z najnowszego krążka pod tytułem “Pierwsza”, potem mały rarytasik, bo piosenka, która nie znajduje się na żadnej płycie, czyli “Hey Wy”. Dalszy ciąg to mieszanka kawałków z przekroju całej twórczości muzyka. Od “Zostań” po “Dobry moment”, “We dwoje”, “Trudny wiek” oraz “Dziwny sen” po te starsze takie jak “Pocztówka z kosmosu”, “Ludzie z lodu”, “Nic tu po mnie”, “Od dawna już wiem” czy kultowe “Z imbirem“. Warto jednak pochylić się nad utworem “Uleciało”, którego wersja koncertowa dosłownie wbijała w fotel. Ogromne wrażenie na słuchaczach robiły mocno rozbudowane aranżacje tych kompozycji, dużo bogatsze niż wersje studyjne oraz niesamowita gra światła, która idealnie podkreślała każdy dźwięk wychodzący ze sceny. Mocno skupiona publiczność często klaskała w rytm muzyki i podśpiewywała razem z Kortezem. Koncert zakończył się długimi oklaskami, które skutecznie zachędziły muzyków do ponownego pojawienia się na scenie. Na BIS artysta przygotował aż pięć kawałków: “Dobrze, że Cię mam”, “Bumerang”, “Wiem, że, mnie podglądasz” oraz “Już nie pamiętam”. Na pożeganie już bez towarzystwa zespołu a z gitarą zaśpiewał kołysankę “Joe”. Piękny wieczór zakończył się zaproszeniem od Korteza do rozmów, autografów i zdjęć z fanami, które trwały prawie do północy.
Ostatni koncert z trasy “Mój dom”, to nie koniec promocji tego materiału, a jedynie przejście Korteza z największych sal koncertowych w Polscema jeszcze większe sceny plenerowe. Dziś już wiemy, że w przerwach od trasy Męskiego grania, podczas której razem z Krzysztofem Zalewskim i Dawidem Podsiadło przewodniczy tegorocznej Orkiestrze wystąpi również podczas takich imprez jak Olsztyn Green Festival, Co jest grane 24 Festival, Opener Festival oraz nowym wśród festiwali Edison Festival – Taste The Music, na którem razem z Anią Dąbrowską wystąpi jako jedna głównych gwiazd (czytaj więcej).
Zajrzyj po więcej:
FB: https://www.facebook.com/kortezjazzboy/