[WYWIAD] „Każdego dnia spędzam dużo czasu na YouTube, i ciągle odkrywam coś nowego” – Reshka dla Muzykoholików

Młoda, utalentowana wokalistka debiutująca na scenie muzycznej popowym singlem zatytułowanym „Świat”. Swoje pierwsze kroki stawiała u boku takich gwiazd, jak Maria Sadowska, czy Kate Ryan.


Młoda artystka jest na początku swojej muzycznej drogi. Niebawem jej debiutancka płyta, póki co zapraszam do lektury naszej rozmowy. Dowiecie się z niej nieco więcej o wokalistce. Udało mi się zapytać ją  m.in. jak wglądały jej początki na scenie. Jak wyglądała współpraca z Mają Sadowską, a także o czym jest jej singiel „Świat”.

Polecam!


Karolina Filarczyk

Reshka

Reshka, to twój pseudonim artystyczny. Jaka jest jego historia?

Bardzo prosta. Potrzebny był pseudonim artystyczny z dwóch powodów. Pierwszy- Aneta Strzeszewska, to ta, która śpiewa Kołysanki Niedzisiejsze, a Reshka, to ta, która śpiewa muzykę pop. Drugi powód – moje nazwisko jest zbyt trudne do wypowiedzenia, a co dopiero do zapamiętania. Konieczny był więc nowy nick dla mnie. Zrobiłam burzę mózgów z przyjaciółmi i najbliższymi. Jeden z nich kombinował coś z liter mojego  nazwiska. Wyjął 3,5,6,7,11 i 12 literę, „zangielszczył’’ „z” na „h” i wyszła Reshka. Spodobało mi się to przezwisko. Reszka, to druga strona monety, przeciwieństwo pierwszej, a Reshka, to druga strona mojej muzycznej mnie.

“Życie” z muzyki, to ciężka sprawa. Kiedy zdecydowałaś się na taki sposób na siebie?

Bardzo chciałabym utrzymywać się tylko z muzyki, ale póki nie jest to możliwe, więc pracuję na tak zwanym „etacie’’. Moim marzeniem jest, aby muzyka dawała mi nie tylko satysfakcję i zwyczajną radochę, ale również  stabilność finansową. Liczę, że kiedyś osiągnę ten cel. Póki co, jest to moja pasja, za którą wpada dodatkowy grosik do skarbonki Muzyka, zaraz po rodzinie, jest celem i sensem mojego życia, nie wyobrażam sobie życia bez niej. To nie była nigdy kwestia decyzji – pomysłu na siebie. Taka się już urodziłam i inaczej być nie mogło, ani być nie może.

Pamiętasz, kiedy po raz pierwszy zaśpiewałaś dla dużej publiczności?

Dosyć późno, ponieważ miałam wtedy już 16 lat. Mama wróżyła mi karierę tancerki, stąd, zamiast przy mikrofonie – dzieciństwo spędziłam w baletkach. Z tańca została mi tylko gibkość ciała. Po mikrofon sięgnęłam sama. Pierwsze lekcje wokalu pobierałam w Resursie Obywatelskiej w Radomiu u Agnieszki Kobierskiej i ona przygotowała mnie do pierwszego, prawdziwego występu na scenie. Zaśpiewałam utwór ,,Ballada o nocy’’ na deskach Sali Koncertowej Prezydium w Radomiu.

Swoje pierwsze kroki stawiałaś u boku takich gwiazd, jak Maria Sadowska, czy Kate Ryan. Jak wyglądała twoja praca nimi?

To był dla mnie niesamowity czas przygód i doświadczeń. Uwielbiam śpiewać w chórkach, ponieważ jest to dopełnienie całości utworu. Niby nie jest się frontmanem, lecz bez Ciebie czegoś brakuje. Chórki często sklejają utwór w całość. Kiedy głosy, przy użyciu odpowiedniej barwy i dynamiki zmiksują się, potrafią stworzyć harmonię przyprawiającą o ciarki. We mnie wywołuje to ogromne emocje, dlatego praca w chórkach u boku gwiazd, była dla mnie niezwykle satysfakcjonująca. Nigdy nie było zbyt dużo prób, wszystkiego trzeba nauczyć się ze słuchu lub z nut. Tak my jak i instrumentaliści. Przed koncertem krótka próba dźwięku i granie.



Teraz postanowiłaś postawić samodzielne kroki na rynku muzycznym. Co skłoniło Cię do takiej decyzji?

Po skończeniu Autorskiej Szkoły Muzyki Rozrywkowej i Jazzu im. Krzysztofa Komedy w Warszawie, nie bardzo wiedziałam co robić z umiejętnościami i trzymanym w ręku dyplomem. Nie chciałam zaprzepaścić 5 lat nauki, a koncerty i doświadczenie zdobyte podczas szkolnych projektów muzycznych, zasiały ziarenko odwagi do stworzenia własnej ścieżki muzycznej. Niecałe 3 lata temu zadebiutowałam wydaniem płyty „Kołysanki Niedzisiejsze”. Jej pozytywny odbiór sprawił, iż nabrałam odwagi aby pokazać światu więcej siebie i swojej wrażliwości muzycznej. Zaczęłam więc pisać teksty, siadać do pianina, komponować. Tworzę z Andrzejem Kochańskim i Dominiką Barabas i dla mnie jest to niezwykle owocna współpraca.

7 października ukazał się twój debiutancki singiel pt. “Świat”. Opowiedz nam, o czym jest ta piosenka?

Utwór traktuje o tym, co dzieje się wokół nas, o mediach społecznościowych, o obnażaniu siebie i zmyślaniu – kreowaniu nieprawdziwego wizerunku swojej osoby. Aby wzmocnić efekt, pokazuję w teledysku to, co może stać się z miłością, jeżeli świat wirtualny będzie ważniejszy niż ten realny.

Uważasz, że mamy problem z mediami społecznościowymi?

Uważam, że wiele osób jest uzależnionych od social-mediów. Wystarczy przejść się ulicą i popatrzeć. Coraz trudniej dostrzec ludzi bez smartfona w ręku, mało kto dźwiga w plecaku książkę, czy czyta gazetę. Najtrudniej chyba dostrzec ludzi, którzy po prostu rozmyślają. 5 minutowe oczekiwanie na autobus zwykle wiąże się z wyjęciem telefonu. A dodatkowo można wstawić fotkę z autobusu, albo zrobić zdjęcie komuś, kto np. wygląda nieprzeciętnie. Najgorzej, gdy rozładuje się telefon…

Uważam że innowacje technologiczne są cenne. Potrafią bardzo ułatwić życie pod wieloma względami, ale są również bardzo niebezpieczne i trzeba umieć z nich mądrze korzystać.



Ty umiesz funkcjonować bez Facebooka i Instagrama?

Walczę z tym. Jestem kobietą pracującą?, więc nie narzekam na brak czasu. Ale zdając sobie sprawę z tego, że promocja odbywa się głównie poprzez kanały internetowe, często robię selfie, czy dzielę się swoją codziennością. Staram się jednak, aby moje posty coś za sobą niosły, dlatego piszę bloga i poprzez udostępnianie konkretnego zdjęcia, zachęcam odbiorców do czytania. Oczywiście, zdarza mi się wrzucić coś ze zwykłej codzienności, ale nie przesadzam z tym. Znajomi twierdzą że na dzisiejsze czasy, robię tego stanowczo za mało, bo ludzie lubią podglądać…

“Świat”, to tylko singiel, czy zwiastun większego projektu?

Pracuję nad całą płytą, kilka utworów już jest gotowych, kilka jest na etapie produkcji. Chciałabym bardzo za rok o tej porze móc pochwalić się krążkiem. Jak Bóg da…

W jakich klimatach będzie utrzymana Twoja debiutancka płyta?

Płyta będzie w klimacie popowym z domieszką nowoczesnych brzmień. Jestem fanką ballad, więc z pewnością nie zabraknie ich w albumie.

Jakiej muzyki słuchasz prywatnie? Które wokalistki są twoimi ulubionymi?

Nie sposób wyliczyć. Każdego dnia spędzam dużo czasu na YouTube, i ciągle odkrywam coś nowego. Mam wiele autorytetów muzycznych, np. Kayah, Beyonce czy Erykah Badu. Staram się mieć otwartą głowę i czerpać od innych artystów – jednocześnie nie naśladując ich, ale ucząc się od nich.

Singiel już w sieci. Z jakimi opiniami spotykasz się na jego temat, podoba się?

Opinie są w większości pozytywne. Wiadomo, że nie każdemu utwór przypadnie do gustu w 100%, ale mam wielu kibiców. Cieszę się, ponieważ to napędza mnie do dalszego działania. Chciałabym dotrzeć do jak największej grupy odbiorców, aby zgromadzić grupę docelową i mieć dla kogo śpiewać?.

Jakie masz plany na najbliższe miesiące? Zamykasz się w studio, czy zamierzasz skupić się na pracy nad swoim krążkiem?

I jedno i drugie. Piszę wtedy, kiedy mam natchnienie, ale bez samodyscypliny i regularnych spotkań przy fortepianie, utwory się nie stworzą. Mam wokół siebie ludzi, którzy wierzą we mnie i z chęcią spotykają się na wspólne muzykowanie. I oby jak najdłużej.


Zobacz więcej:

Facebook