Dziś (12.11.2021) Alex Pilkevych prezentuje swoim słuchaczom materiał niezwykle prywatny, emocjonalny i wyjątkowy.
Parę miesięcy przed wydaniem “Jar of Joy” związek, który zainspirował tę płytę, się skończył. Było to ogromnym wyzwaniem dla Alexa. Emocje, które mu towarzyszyły są zawarte w EP pod nazwą “That Way Lies Madness”. Wydanie, o którym kilka lat temu Alex nie mógł nawet marzyć.
Płytą została zmiksowana przez Maxa Mortona (producenta Jinjer). Adam Janzi (VOLA) nagrał perkusję. Gościnnie śpiewa na płycie Katie Thompson (Chiasma, Fallujah).
Nazwa opisuje tą całą podróż. Nie da się przewidzieć emocji, zmieniają się cały czas, od smutku do złości, od winy do nienawiści. Każda piosenka porusza inny aspekt rozpadającego się związku. Płytę otwiera utwór pod nazwą “Madness”. Gitara i wokal były nagrywane jednocześnie i bez metronomu, żeby zapewnić jak najbardziej szczere i surowe brzmienie. W tle słychać dźwięki przystanku Jana Pawła II we Wrocławiu. Piosenkę wykonuje kosmita, który na tym właśnie przystanku tramwajowym wylądował. “Madness” jest odzwierciedleniem uczucia po rozstaniu, kiedy się wydaję, że się jest przybyszem z innej planety w zupełnie nowym środowisku. Trzeba na nowo się uczyć komunikować ze światem, szukać nowej drogi.
W fizycznym wydaniu “That Way Lies Madness” ukazały się jeszcze dwie piosenki. Nie ma ich w cyfrowej wersji, ponieważ nie dotyczą historii o rozpadającym się związku. Natomiast ujrzą jeszcze światło dzienne w Internecie kiedy przyjdzie ich czas. “That Way Lies Madness” to dopiero wstęp, początek drogi. Cała historia będzie zawarta w kolejnej płycie.
Dziękuję Karolino, wszystkich zapraszam do słuchania :3