Dwa dni, trzy sceny, silent disco i koncerty w słońcu i deszczu. Enea Edison Festival nigdy nie zawodzi i również szóstą edycją udowodnił, że miano najlepszej podpoznańskiej domówki wciąż należy do festiwalu w poznańskim Baranowie.
Kilkutysięczna publiczność zgromadzona na terenie Hotelu Edison bawiła się przy dźwiękach największych przebojów Mroza, Darii Zawiałow, Bitaminy, Edyty Bartosiewicz, Majki Jeżowskiej, Natalii Przybysz czy Natalii Szroeder. Znane są już też daty przyszłorocznej edycji festiwalu – 4 i 5 lipca 2025 będzie okazją do ponownego koncertowego szaleństwa w tej części Wielkopolski.
Miniony weekend koncertowy należał do Enea Edison Festival! Potwierdzi to każda z kilku tysięcy osób, które postanowiły spędzić te słoneczne dni w pobliżu jeziora Kierskiego. Kilkuletnia historia festiwalu podniosła poprzeczkę na tyle wysoko, że mogłoby się wydawać, że wyżej już się nie da. Nic bardziej mylnego! Organizatorzy rok rocznie dbają o to, aby festiwalowiczki i festiwalowicze odnajdywali na Enea Edison Festival coś nowego i świeżego.Koncertowe powroty i nadzieje na przyszłość.
Pierwszy dzień festiwalu otworzył Dawid Tyszkowski gromadząc pod Main Stage tłum, który godzinę później słuchał już koncertu Maksa Łapińskiego na Forest Stage. Jeśli debiutować na Enea Edison Festival to tylko tak, jak zrobili to Dawid i Maks – w promieniach słońca skradać serca słuchaczy! O zachodzie słońca festiwalowicze tańczyli wspólnie z Natalią Przybysz, której energia roznosiła główną scenę i skutecznie podniosła emocję przed koncertem Majki Jeżowskiej, artystki, która dosłownie łączy pokolenia. Jej koncert przypomniał przeboje, które zna każdy z nas, a ich teksty okazują się ponadczasowe. Zanim jednak Majka Jeżowska zjawiła się na scenie głównej, swoją młodzieńczą energię i ciepły wokal zaprezentowała Paula Biskup. Debiutująca na festiwalu artystka schodziła ze sceny żegnana gromkimi brawami.
Wieczór na Forest Stage zamknął koncert artystki, która przeniosła swój solo act na festiwalową scenę. Napisać, że Edyta Bartosiewicz zaczarowała Forest Stage to jak nie napisać nic. Echa tego koncertu nie cichną, a artystka przeprowadziła festiwalowiczów przez kawał historii polskiego rocka, przypominając to, co w muzyce najpiękniejsze – emocje, aranżacje, wokal. O emocje, choć już w wymiarze z pełnym zespołem, zadbał powracający na Enea Edison Festival Mrozu. Artysta, który w ostatnich trzech latach dotarł nie tylko na szczyt popularności, ale też wyprzedał hale koncertowe w kraju, ponownie udowodnił, że jest wulkanem energii.
Na tyle elektryzującym, że po jego koncercie Silent Disco by Enea znajdujące się przy Forest Stage nie chciało przestać tańczyć!
Drugi dzień festiwalu rozpoczęła Nita, której uśmiech rozpromieniał Main Stage, a repertuar pozwolił rozgrzać się przed koncertem Jacko Brango na Forest Stage. Artysta dotarł na Enea Edison Festival z kwietniowego Next Fest Music Showcase & Conference, a swoją wrażliwością zmieszaną z gitarami elektrycznymi wpisał się na listę edisonowych koncertów nie do zapomnienia.
Rock’n’rollowa energia roznosiła tego dnia ukrytą w cieniu drzew scenę przez cały dzień, co pokazała też swoim spektakularnym koncertem Kathia. Młoda artystka nie przez przypadek nazywana jest nadzieją polskiej sceny i patrząc na jej energię, talent i odbiór jej muzyki przez słuchaczy niebawem może zagrać na głównej scenie Enea Edison Festival! Tam drugiego dnia zagrała Natalia Szroeder, próbująca rozgonić chmury, co w pewnym sensie się udało, bo w trakcie jej koncertu zrobiło się błogo i subtelnie. Nikt tak jak ona nie opowiada przez muzykę ważnych historii! O nostalgię zadbał zespół Bitamina, powracający na Enea Edison Festival z repertuarem z albumu „Kawalerka” i przywołaniem wspomnień, bo kto nie zna piosenki „Dom”? I kto nie bawił się już na Edisonie do muzyki Vito Bambino i Bitaminy?
Powrót na festiwalową scenę miał też Rubens, który zagrał dla tłumu fanów pomimo deszczu. Czy „Pantera disco” zabrzmiała kiedyś lepiej? Tym którzy w strugach deszczu przepadli w muzyce Rubensa ten koncert zapadnie w pamięć na długo. W tym roku na scenę Enea Edison Festival powróciła też Daria Zawiałow, już oficjalnie najpopularniejsza dziewczyna pop w kraju zagrała przeboje z najnowszego albumu, w tym utwór „Z Tobą na chacie” i niespodziewany duet z przyjaciółką, Natalią Szroeder. Takie wspomnienia tylko z Edisona!
zdjęcia: Good Taste Production: M. Chomik, K. Pogórski
Drugiego takiego festiwalu nie ma!
O wyjątkowości Enea Edison Festival niech świadczy fakt, że już nie tylko Vito Bambino i Bitamina marzą, aby wracać na te sceny co roku. Do listy artystów, którzy mają takie marzenie dołączyła w tym roku Natalia Szroeder i Jacko Brango, muzycy już ze sceny apelowali, że chcą wracać tak często, jak to możliwe.
Trudno się im dziwić, bo oddalony o kilkanaście kilometrów od centrum Poznania festiwal naprawdę toczy się niespiesznie, a mimo kilku tysięcznej publiczności gromadzącej się na jego terenie każdego dnia, da się znaleźć przestrzeń do relaksu z kocem na trawie, czy na leżaku w strefie chillu Enei. W tym roku najmłodsi festiwalowicze mogli bawić się w Strefie Rodzinnej i na Silent Disco by Enea, a każdy skorzystać z gifbudki, zrobić festiwalowy makijaż czy wianek oraz zagrać w liczne gry, m.in. grę festiwalową o zakamarkach Wielkopolski, czy potańczyć do DJ setów zlokalizowanych pomiędzy festiwalowymi scenami.
Po sukcesie szóstej edycji czas pomyśleć o kolejnej. Enea Edison Festival powraca 4-5 lipca 2025 roku!
W sprzedaży na www.edisonfestival.pl są już dostępne karnety w najlepszej cenie!