IGO i „12 zmysłów” jak małp, czyli o relacji, która Cię unicestwia

IGO powraca na scenę muzyczną z nowym singlem „12 zmysłów”, który stanowi zapowiedź nadchodzącego albumu o tym samym tytule

Po prawie dwóch latach od premiery debiutanckiego solowego albumu artysta prezentuje utwór, który ujawnia zupełnie inną, bardziej niepokorną stronę jego twórczości.

Podczas gdy pierwszy album promowała nostalgiczna „Helena”, teraz IGO wprowadza nas w świat intensywnych emocji i zmysłowości. Inspiracją do stworzenia „12 zmysłów” była książka, którą artysta przypadkowo odkrył. Autor tej publikacji, Rudolf Steiner, sugerował, że człowiek posiada więcej niż tradycyjne pięć czy sześć zmysłów – w rzeczywistości jest ich aż dwanaście, w tym takie jak ciepło czy ruch. Ta koncepcja silnie rezonowała z IGO, który odczuwał, że zmysły mogą wykraczać poza fizyczną namacalność, działając na głębszym, bardziej nieuchwytnym poziomie.

Sam utwór jest jak gorąca czekolada – jednocześnie pobudza i rozleniwia, wprowadza w stan zmysłowego napięcia, gdzie przyjemność przeplata się z nutą niepokoju. To opowieść o relacji, która potrafi napędzać i jednocześnie spalać, której trudno się oprzeć, choć grozi unicestwieniem.

IGO podkreśla, że czasem to, co nas fascynuje i przyciąga, może nas jednocześnie pochłaniać i niszczyć. W tekstach nawiązuje do filmu „12 małp”, gdzie podobnie jak w życiu, to co czyni nas ludźmi, może nas również doprowadzić do samozniszczenia.

Album „12 zmysłów” ukaże się wiosną przyszłego roku, a nowy singiel już teraz można usłyszeć na platformach streamingowych.

Podziel się swoją opinią ;)