Sytuacja w naszym kraju nabrzmiewa niczym wrzód. Ktoś go przetnie, czy pęknie sam rozsiewając gangrenę po całym organizmie? Miejmy nadzieję, że lepsze chwile właśnie nadchodzą.
Dziś, podobnie jak za czasów poprzedniego ustroju artyści biorą sprawy także we własne ręce. Jedną z odważnych i walecznych jest The Pau.
Energia i brzmienie The Pau nie zdradzają, że to jednoosobowy projekt muzyczny. Odpowiada za niego Paulina. Uzbrojona w gitarę i telefon, z którego odtwarza bity podczas występów, zagrała setki koncertów w małych klubach i squatach w całej Europie. Wydała dwie płyty.
Premiera singla “Gazy” zapowiada jej trzeci album pt. “Prrr”, który ukaże się jeszcze w tym roku. Utworowi towarzyszy klip, w którym wykorzystano materiał filmowy z protestów w Warszawie autorstwa Konrada Smoleńskiego, oraz zdjęcia autorstwa Andrzeja Wieteszki.
“Gazy”, podobnie jak wiele innych utworów The Pau, powstały w reakcji na otaczającą rzeczywistość.
“Rok 2020 był dziwnym rokiem. Z jednej strony naznaczony pandemią i lockdownami, a z drugiej eksplozją niezadowolenia i buntu przeciw władzy. W protestach, które rozlały się po całym kraju brali udział głównie młodzi ludzie. Ale władza ich nie słucha, władza ich nie rozumie. Władza nie chce ich słuchać, nie chce ich rozumieć. Władza oderwała się od ludzi, od obywateli i skupia się na utrzymaniu władzy dla władzy. Policja, tajniacy, gazy i pały – to wszystko co władza ma im do zaoferowania. Ale czym bardziej władza nasila represje dla utrzymania władzy, tym bardziej zbliża się jej kres. I o tym są “Gazy”.
The Pau
