Tegoroczny Sylwester pod wieloma względami różnił się od poprzednich – bez spektakularnych balów, zabaw w klubach czy plenerowych koncertów. Pandemii ciąg dalszy zamknął nas w domach, na nasze szczęście nie byliśmy skazani na towarzystwo corocznego programu serwowanego zza szklanego ekranu. Swoją alternatywną opcję spędzenia tego wyjątkowego wieczoru zaproponowała nam grupa Sorry Boys.
Zespół od początku swojej działalności zajmuje ważne miejsce na alternatywnej scenie naszego rynku muzycznego. Każdy kolejny album podkreśla jeszcze bardziej odrębność i oryginalność twórczą Sorry Boys, która wciąż przynosi to coraz szersze grono fanów.
Dzięki uprzejmości Folwarku Ruchenka mogliśmy zobaczyć transmisje live z sylwestrowego spotkania z Belą i zespołem. Był to powrót muzyków w to wyjątkowe miejsce po jednym z letnich plenerów. Tym razem za miejsce koncertu posłużyła stodoła gospodarzy odpowiednio przystrojona w ogromne białe, lekkie szarfy. No i świece, dziesiątki świec na metalowych, klimatycznych świecznikach.
Mimo problemów z logowaniem organizatorzy naprawdę stanęli na wysokości zadania i robili co mogli żebyśmy jak najszybciej mogli dołączyć do wydarzenia – za co jeszcze raz serdecznie dziękujemy! Mimo, że wiele nas ominęło zdążyliśmy na drugą połowę tego niezwykłego show. Zarówno Bela jak i członkowie zespołu ubrani byli w piękne, bogato zdobione stroje. Największym zaskoczeniem była dla mnie fryzura artystki – zamiast pięknych długich i ciemnych włosów Bela ukazała się nam w krótkich, różowych włosach.
Koncert przeplatany był wróżbami, którymi Bela raczyła słuchaczy komentujących koncert.
Mam ogromną nadzieję, że w Nowym Roku uda nam się to wyjątkowe wydarzenie powtórzyć na żywo. To i wiele innych, które od tak długiego czasu wiszą w strefie zawieszenia i niecierpliwie czekają na zielone światło. A my – fani muzyki na żywo – czekamy razem z nimi 🙂
