Świetnie przyjęty ”CHARON”, który zapowiadał płytę zespołu TATTVA okazał się dobrym prognostą… „AKT I” właśnie świętuje swoją premierę i już można powiedzieć o płycie, że intryguje… i jest bardzo dobra.
W dobie wydania pojedynczych numerów długogrająca płyta debiutanta to już ewenement.
Nie kierujemy się aktualnymi trendami. Poruszamy się w gatunkach, w których czujemy się dobrze i tak też jest z płytą. Chcieliśmy przekazać pewną opowieść człowieka, która skleja się w jedną całość, a której nie bylibyśmy w stanie opowiedzieć w singlu. Zwłaszcza że to nie był łatwy czas na nagranie całego materiału. Ciężko było połączyć pracę codzienną z naszą pasją. Kosztowało nas to wiele wyrzeczeń, ale uważamy, że materiał oddał to co chcieliśmy przekazać–dopowiadają
Album “AKT I” składa się z 13 utworów. Duchem, myślą przewodnią kompozycji są przeżycia, wątpliwości i emocje na kolejnych etapach życia oraz dysonans poznawczy człowieka pytającego: co potem?
Płytę można kupić w wersji fizycznej na kanałach zespołu, już niedługo będzie również dostępna w serwisach streamingowych.
Praca w studio a granie na żywo, to dwa różne światy. Zupełnie inna energia oraz emocje, które nam towarzyszą. W studio liczy się precyzja, natomiast na koncertach najważniejsza jest energia i kontakt z publicznością. Dajemy z siebie sto procent w obu tych przypadkach i staramy się ciągle doskonalić. Dlatego do zobaczenia na koncertach TATTVY… a tymczasem polecamy „AKT I”!