Wczoraj mieliśmy okazję uczestniczyć w koncercie Stacha Bukowskiego. Od czasu naszego ostatniego spotkania z grupą na ich koncie wylądowała debiutancka płyta „Czerwony SUV” oraz najnowszy krążek, czyli EPka zatytułowana „Chwila”.
Wieczór rozpoczął występ duetu The Small Town Kids, nowych podopiecznych wytwórni Fonobo Label, których specjalnością jest towarzyszenie młodym i obiecującym artystom w ich krętej ścieżce na wielkie sceny festiwalowe i nie tylko 🙂
Gwiazdy wieczoru już na samym początku musiały zmierzyć się z awarią sprzętu, z którą szybko i sprawnie rozprawił się gitarzysta Robert Ostoja-Liński. Po tym małym przerywniku już nic nie zakłóciło fantastycznej zabawy, jaką zagwarantował nam zespół. Mieszanka rock’and’rolla, rocka i alternatywy w mocno vintygowym stylu zabrała poznańską publiczność w ponad godzinną zabawę, która nie mogła zakończyć się bez bisu!
Fantastyczne aranżacje, dużo bardziej rozbudowane i odważniejsze wersje od samego początku narzuciły szybkie tempo, od razu było wiadomo, że tego wieczoru Stach razem z Agnieszką (bas) i Robertem (gitara) dadzą tyle ognia, że aż zatrzęsie się podłoga w klubie! Dosłownie i to nie raz 🙂 Zwolniliśmy tylko przy klimatycznym „Losie” i balladzie o miłości „Kończy się świat”, by potem przyspieszyć przy takich utworach jak „Lew” czy „Noc”.
Pamiętam pierwsze spotkanie z tą trójką, gdy grali support we Wrocławiu przed koncertem grupy Sonbird i patrząc przez pryzmat czasu, do wczorajszego wieczoru, widać gołym okiem jak wielką pracę zespół wykonał. Piękna świadomość muzyków na scenie i radość ze wspólnego grania była idealnym odbiciem ich miłości do muzyki, i tego, że scena to jest właśnie ich miejsce. Muzycy szybko nawiązali kontakt z publicznością porywając ich do wspólnej zabawy. Oby więcej takich spotkań, bo koncerty Stacha Bukowskiego to kawał świetnego grania! Przed nimi sceny dużych festiwali na których odnajdą się jak ryba w wodzie, i na to w przyszłym roku czekam, żeby zobaczyć ich line-up’ach wielu imprez!