AURA. to powiew świeżości na rynku muzycznym. Od niedawna możemy słuchać jej najnowszej piosenki „Jeśli to sen”.
Podczas pracy nad utworem wokalistka zaprosiła do współpracy pewnego finalistę 11. Edycji programu telewizyjnego „The Voice of Poland”. Jak wyglądała ich współpraca, gdzie był kręcony klip… o tym wlaśnie porozmawiamy z AURĄ krótko i na temat.
Karolina Filarczyk
AURA.
Wiosna w rozkwicie. Miłość wisi w powietrzu, a Ty serwujesz nam piosenkę, która nie do końca napawa optymizmem. Twoim zdaniem idealna miłość, to ta tylko w snach?
Dokładnie, wiosna idzie a z nią nowe decyzje i nowe rozdania. Piosenka jest słodko- gorzką historią o takim właśnie byciu na rozdrożu. Budzimy się z zimowego snu i nagle nie wiemy, czy warto było się z niego obudzić. Moim zdaniem nie ma idealnej miłości- i oby nigdy nie było ! W snach wszystko jest proste, ładne i…właśnie nie do końca prawdziwe. Ależ napawa…piosenka kończy się przecież słowami „łączy nas coś więcej” 😉
Do piosenki „Jeśli to sen” zaprosiłaś Mikołaja Macioszczyka. Jak zaczęła się Wasza współpraca? Dlaczego to właśnie jemu powierzyłaś ważną rolę „drugiej połówki” w tym duecie?
Od początku ten duet napisany był z myślą o fajnym męskim głosie, który w swoim brzmieniu ma wszystko głębie, romantyzm ,zadzior, prawdę i kawałek drania :). Cały Miki Macioszczyk. A poważnie to szukałam wokalisty, który porusza, przy którym mam ciarki i który śpiewa sercem i duszą. Wokalisty, który udźwignie historię emocjonalnie. Wydaje mi się, że Miki to wszystko ma.
Do piosenki powstał bardzo nastrojowy klip z pewnym miastem w tle. Co to za miejsce? Kto jest pomysłodawcą fabuły teledysku?
Dobra wezmę to na siebie! 🙂 Nagrywaliśmy w Warszawie. O różnych porach i w różnych miejscach. Chciałam odczarować to miasto i pokazać, że nie tylko wyścig szczurów, pęd, korki i polskie Manhattany można tutaj zobaczyć. Chciałam pokazać, że właśnie w tym mieście można się zakochać, można znaleźć swoje sekretne miejsca, można siebie odnaleźć.
Jeśli to sen”, to zapowiedź większego projektu, czy idziesz z duchem czasu i będziesz dawkować siebie swoim słuchaczom po kawałeczku?
I jedno i drugie. ” Jeśli to sen” to zapowiedź mojego pierwszego wyczekanego minialbumu , który ukaże się już na przełomie maja i czerwca. Już niebawem ujrzy światło dzienne 6 bardzo osobistych historii pełnych emocji, zwrotów akcji i porywów serca — a to dopiero początek. Pomału odkrywam karty, bo przyjemności lepiej smakują małymi kęsami, prawda? 😉 Nie chce się spieszyć, bo na wszystko jest czas i miejsce a chciałabym zaprzyjaźnić się ze słuchaczami, by mogli mnie poznać i moją muzykę a może nawet (marzę o tym, nie ukrywam) odnaleźć siebie w moich utworach.
foto: @nazarkrzysztof