Lalu Slavicka prezentuje teledysk do „Bez pinezki” – letniego utworu z nadchodzącej EP-ki „Wewnętrza”. Klip, utrzymany w retro klimacie, zaskakuje jesienną atmosferą i powrotem do natury, zachęcając do refleksji nad czasem i tęsknotą za spontanicznością.
Lalu Slavicka, która od sierpnia wchodzi w mocną ofensywę wydawniczą, nie zwalnia tempa. Po trzech nowych singlach artystka zapowiada premierę całej EP-ki zatytułowanej „Wewnętrza”, a w międzyczasie dzieli się z fanami teledyskiem do utworu „Bez pinezki” – letniego kawałka na nadchodzącym wydawnictwie. Jednak, jak się okazuje, w kontekście jesiennych barw, piosenka ta nabiera zupełnie nowego, zaskakującego charakteru.
W swojej najnowszej piosence, Lalu Slavicka odwołuje się do prostych przyjemności życia, które w zagonionym świecie często nam umykają. „Dom, praca, dom, praca, dom… i tak bez końca. A co się dzieje w tak zwanym międzyczasie? Czy dajemy sobie jeszcze prawo do spontanu?” – pyta artystka. „Bez pinezki” jest hołdem dla tych chwil, kiedy nie musimy nic, nie mamy planów i nie przejmujemy się nieodebranymi telefonami.
W kontrze do wcześniejszych klipów artystki, które pełne były korporacyjnego klimatu – szklanych biurowców, garniturów i miejskiego zgiełku – teledysk do „Bez pinezki” odchodzi od tej konwencji, wracając do natury. „Chciałam wrócić do korzeni – do natury, w której coraz częściej odnajduję siebie i swój spokój” – mówi Lalu. Choć sama piosenka może budzić skojarzenia z letnimi chwilami, obraz wideo zmienia ten klimat, przedstawiając wczesną jesień – spokojną, lekko przygaszoną, co sprawia, że widzowie odczuwają tęsknotę za czasami, gdy życie płynęło wolniej, a kalendarz był pełen nieplanowanych, spontanicznych momentów.
Teledysk zrealizowany przez ekipę Rzeczy NIESŁYCHANE w reżyserii Dawida Romańskiego ma charakter retro, co podkreśla użycie proporcji obrazu 4:3, typowych dla lat 90., oraz efektów montażowych przypominających taśmę filmową. „Postawiliśmy na vintage’owy look, m.in. poprzez proporcje obrazu, czyli 4:3, tak jak to się robiło jakieś 25 lat temu. Do tego dużo ziarna, a na zmiany kadrów narzuciliśmy efekt „filmburn” – tłumaczy Romański.
Choć pogoda na planie zdjęciowym nie sprzyjała – deszcz, chmury i niska temperatura – artystka podkreśla, że warunki nie stanowiły przeszkody w realizacji wizji. „Zdecydowanie wybraliśmy tu i teraz, popłynęliśmy z tzw. flow. Chwile na planie były testem, czy pogoda będzie dla nas problemem, czy też będziemy się nią zupełnie przejmować” – mówi Lalu.
Efekty tej pracy można teraz podziwiać na kanale YouTube Lalu Slavickiej.
Teledysk do „Bez pinezki” to piękny, nostalgiczną podróż w stronę refleksji o czasie i przestrzeni, która wprowadza widza w stan relaksu i tęsknoty za prostszymi, spokojniejszymi chwilami życia.