[RECENZJA] Killing Silence i debiutancki album „Traces”

2Killing Silence to formacja istniejąca na polskim rynku muzycznym od kilku lat. Wśród swych sukcesów mogą wymienić udział w Impact Festival 2014 oraz występy w rozgłośniach radiowych Antyradio, Roxy.fm czy Polskie Radio Łódź. Na swoim koncie mają już kilkaset koncertów, a ich utwory znane są słuchaczom w całym kraju. Już 4 listopada br. ukaże się debiutancki album zespołu – „Traces”.


„Traces” jest zestawem 11 zróżnicowanych utworów, które łączy wiele charakterystycznych dla Killing Silence cech, zatem nie zabraknie tutaj przede wszystkim mocnych, gitarowych riffów. Przed mikrofonem stoi pochodzący ze Stanów Zjednoczonych Ryan Pasko o melodyjnym wokalu dopełniającym wyraziste brzmienie instrumentów. Aranżacje poszczególnych numerów zaskakują, sprawiając, że próżno tu szukać monotonności. Równocześnie stanowią one całość, niczym opowiadania stworzone przez jednego autora i umieszczone w antologii, atrakcyjne do zgłębiania zarówno jako odrębne historie, jak i dłuższa opowieść. Warta podkreślenia jest świeżość brzmień i nowoczesność kompozycji oraz sporo muzycznej przestrzeni. Przykład potencjału tkwiącego w zespole to „Inside”, czyli utwór, który zadebiutował na pierwszym miejscu listy przebojów Antyradia, Turbo Top, po czym utrzymywał się na niej aż przez 10 tygodni.



Album ujrzy światło dzienne nakładem wytwórni Fonografika. Materiał został zarejestrowany w Perlazza Studio przez Przemysława Perłę Wejmanna współpracującego uprzednio z Guess Why i Acid Drinkers. W obecnym składzie zespół działa od stycznia 2016 roku. Killing Silence tworzą: Ryan Pasko (wokal), Maciej Konecki (gitara), Przemysław Wiśniewski (gitara), Krzysztof „Pecu” Myśliwiec (gitara basowa) i Dawid Artyszuk (perkusja).


Zajrzyj po więcej:

Killing Silence na Facebooku


3

Podziel się swoją opinią ;)