[RELACJA] WCIĄŻ najlepsza domówka pod Poznaniem – EDISON FESTIVAL po raz piąty!

Za nami piąta edycja jednego z najmniejszych festiwali muzycznych na naszej mapie – to, że mały nie znaczy, że gorszy, bo właśnie w tej jego kameralności jest cały uroku EDISON FESTIVAL. Pamiętam swój pierwszy raz jeszcze z jedną sceną i mniejszą przestrzenią, rok później gospodarze po sukcesie debiutanckiej edycji powiększyli już przestrzeń festiwalową o strefę leśną z drugiej strony hotelu dodając do programu drugą scenę – FOREST STAGE, co zaowocowało jeszcze większymi line – up’ami, które co roku ściągają do Baranowa nie tylko okolicznych fanów muzyki na żywo, ale i często turystów z całej Polskie! I wcale mnie to nie dziwi!

Nie ma lata bez wielkiej kultowej trasy Męskiego Grania, nie ma też (dla wielu) lata bez EDISONA 🙂 Nie bez przyczyny z czasem festiwal zyskał przydomek „NAJLEPSZEJ DOMÓWKI POD POZNANIEM”, bo zdecydowanie tak jest i szczerze współczuję, że inne miasta nie mają takiego swojego EDISONA!

Festiwal w Baranowie to miejsce dla każdego – dla młodych i starszych, ale dla rodzin z dziećmi w różnym wieku, bo atrakcji dla nich nigdy nie brakuje! Piknikowa atmosfera, hamaki zachęcające do odpoczynku między drzewami, przyjemny wieczorny chłód z jeziora Kierskiego – to wszystko wzbogacone świetną dawką muzyki od min. Sorry Boys, Vito Bambino z Bitaminową ekipą, Rosalie, Jucho, Grubsona, Ralpha Kaminskiego zapewniło nam wspaniały lipcowy weekend.

Napisz komentarz