Wrocławska grupa The Great White Lights zapowiada swój nadchodzący album singlem — The Last Day on Earth. Co się z nami stanie, jeśli nie zadbamy o miejsce, w którym żyjemy? Koniec.
The Great White Lights wracają z nową dawką dynamicznej muzyki rockowej, która tym razem zostaje uchwycona w ich utworze o nazwie The Last Day on Earth. Jak można zrozumieć z tekstu, artyści konsekwentnie przekazują swoją pesymistyczną opowieść, tym razem dotykając popularnego w popkulturze motywu końca świata. W obliczu katastrofy klimatycznej, która już nas otacza, warto zastanowić się, jak będzie wyglądać nasz świat w dniu, który będzie naszym ostatnim na Ziemi.
Zarówno w warstwie tekstowej, jak i w towarzyszącym mu teledysku, utwór opowiada o problemach, z którymi będziemy borykać się w przyszłości, jeśli nie poczynimy zdecydowanych zmian w kwestii dbania o klimat. Utwór rezonuje ze wcześniejszymi singlami Cruisin’ oraz Force of Habitat, w których wybrzmiewały echa pandemicznej izolacji, zagubienia własnego „ja” i utraty kontroli nad rzeczywistością.
W związku z tym artyści ogłaszają nadchodzący album o tytule Escapism, który zostanie wydany 22 listopada. Wybór nazwy albumu nie jest przypadkowy, ponieważ treść albumu porusza kwestie ucieczki od codziennych problemów oraz od otaczającej nas społecznej rzeczywistości, prowadząc słuchaczy w świat nierealnych wyobrażeń.
The Great White Lights — wrocławski zespół rockowy, tworzony przez: Jakuba Serafina (wokal, gitara), Aleksandra Sobeckiego (gitara, synth, wokal), Bartosza Nowackiego (perkusja) oraz Adama Rajczybę (gitara basowa, synth). Zadebiutowali w 2019 roku albumem o tytule The Great White Lights, za którego produkcję odpowiada były członek zespołu Acid Drinkers — Przemysław “Perla” Wejmann. Na płycie znalazły się zarówno niebanalne, eksperymentalne kompozycje czy stonerowe hymny, jak i progresywne headbangery z odrobiną elektronicznych romansów.
fot. materiały prasowe