#ujęciabezcięcia tym razem w rozmowie z Markiem Piekarczykiem, genialnym wokalistą w zespole TSA oraz coraz częściej we własnych autorskich projektach.
Marka Piekarczyka fanom muzyki zapewne nie potrzeba przedstawiać ale po ciekawostki z jego życia, warto sięgnąć do jego bogatej biografii chociażby poprzez książkę “Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora”, napisaną przez równie znakomitego Leszka Gnoińskiego przy współudziale samego zainteresowanego.
Byliśmy ostatnio na koncercie w warszawskim Centrum Promocji Kultury, na którym Marek po raz kolejny odłożył mikrofon i zaśpiewał bez niego tak, że cała sala wstrzymała oddech. Bez wątpienia słychać, że ten wokalista został stworzony do śpiewania. Ostatni utwór na tym koncercie również został mocno zauważony, ponieważ Marek podczas jego trwania, zszedł ze sceny i podchodząc do publiczności, podawał im rękę dziękując za przybycie (podobna sytuacja ma miejsce na każdym koncercie Lenny Kravitza)
O tym wszystkim jak również o legendzie, skamieniałych jajkach ale też o tegorocznych planach tego artysty, możecie dowiedzieć się oglądając nasze kolejne #ujęciabezcięcia
video: Ula Łukianiuk
Zajrzyj po więcej:
fb: https://www.facebook.com/MarekPiekarczyk/
www: http://www.tsa.com.pl/pl/