HOTEL to kolejna opowieść Kamila o jego wrażliwości, tęsknotach i… zapowiedź nowego albumu
Kamil Kowalski umiejętnie łączy alternatywny klimat z popularnymi brzmieniami, konsekwentnie krocząc swoją indywidualną, artystyczną drogą. „HOTEL” to drugi singiel zapowiadający nowy, wyjątkowy album Kamila.
To psychodeliczne opowieści o młodości i tłumieniu własnych potrzeb, marzeń. To świeżość i połączenie chwytliwych melodii z poruszającym tekstem. „HOTEL” jest niesamowicie hipnotyzujący, otula słuchacza ciepłym, tajemniczym brzmieniem. Niespodzianka dla tych, którzy szukają nowych brzmień.
Kamil o singlu:
Luty 2023, późna noc. Wtedy powstał “HOTEL”. To jedna z najważniejszych dla mnie piosenek. Trochę o tłumieniu własnych potrzeb, marzeń. Sami zobaczcie. Wraz z Beniaminem Przeradowskim spontanicznie stworzyliśmy ten singiel. Od razu wszystko nagraliśmy, w mojej szafie oczywiście. Łatwo i sprawnie poszło. I tak sobie czekał, dojrzewał. Niemalże rok. W singlu „HOTEL” ukryłem wszystkie swoje pragnienia. Piosenka powstała w jedną noc i długo czekała na premierę. Musiała we mnie dojrzeć.
Kamil Kowalski – jeden z najciekawszych artystów młodego pokolenia. Z muzyką związany od dziecka. Jego muzyka oscyluje na pograniczu alternatywy i indie pop’u. Swoje pierwsze wydawnicze kroki stawiał z wytwórnią Kayax w ramach projektu My Name Is New. W listopadzie 2021 wydał debiutancki album „DOM” nakładem Agora Muzyka. Album, wyprodukowany we współpracy z Patrickiem the Panem, spotkał się z bardzo ciepłym odbiorem i zdobył pozytywne recenzje zarówno wśród słuchaczy, jak i w branży muzycznej. „DOM” zawiera trzy duety z wyjątkowymi artystkami – Natalią Grosiak (Mikromusic), Belą Komoszyńską (Sorry Boys) oraz Natalią Niemen. Jego utwory regularnie zajmują miejsce na najważniejszych playlistach w serwisach cyfrowych. Obecnie Kamil pracuje nad nowym materiałem, który zapowiada wyjątkową tematykę i stanowi kolejny etap w jego artystycznym rozwoju. Jego muzyka niezmiennie przyciąga ludzi i nie pozwala o sobie zapomnieć. Kamila serce bije mocniej, gdy słyszy The Strokes, Florence + The Machine, Lykke Li, The National czy Natalię Przybysz, Marię Peszek.