Klaudia Kowalik jest dopiero na początku swojej drogi muzycznej. Całkiem niedawno ukazał się jej trzeci singiel “Niemiłość”.
Czym inspirowana była piosenka? Czy utwór jest elementem konkretnej całości? O wszystkim dowiecie się z lektury naszego wywiadu.
Karolina Filarczyk
Klaudia Kowalik
Na polskim rynku muzycznym co rusz pojawia się młodziutka wokalistka, która swoją muzyką chce podbić kraj. Niestety nie każdej z Was się to uda. Jaki ty masz plan na sukces?
Mój plan to konsekwencja w działaniu i niepoddawanie się. Zamierzam systematycznie dzielić się swoją twórczością, która jest autentyczna i oddaje moje emocje. Uważam, że to właśnie to jest najważniejsze w muzyce.
„Niemiłość” to już kolejna piosenka, którą raczysz swoich słuchaczy. Każdy z tych utworów to część jakiegoś większego projektu, czy to małe komunikaty, by zdobyć zainteresowanie publiczności?
„Niemiłość” to mój trzeci singiel, który zależało mi, aby został wydany właśnie teraz, kiedy otacza nas jesienna aura. Mój kolejny singiel, który ukaże się na początku roku 2023, będzie zapowiedzią czegoś większego.
„Niemiłość” to piosenka o tobie?
„Niemiłość” to piosenka odzwierciedlająca moje emocje, których doświadczyłam w momencie jej tworzenia.
Do piosenki powstał bardzo klimatyczny klip. Kto był jego pomysłodawcą i z kim współpracowałaś podczas jego tworzenia?
Podczas tworzenia klipu współpracowałam ze świetnym reżyserem Pawłem Grabowskim. Koncepcję teledysku opracowaliśmy wspólnie. Zawsze czynnie biorę udział zarówno w tworzeniu swoich utworów, jak i powstających do nich później projektów graficznych, czy też filmowych. W przypadku teledysku do utworu „Niemiłość” zależało mi na uzyskaniu styli vintage.
W zeszłym roku zostałaś okrzyknięta przez jeden z portali „nową nadzieją polskiej sceny alternatywnej”. Takie tytuły bardziej przeszkadzają czy pomagają w zdobywaniu kolejnych szczebli kariery?
Myślę, że takie tytuły są na pewno bardzo motywujące 🙂