[RECENZJA] Bovska – „Sorrento”

Nowy album Bovskiej był na mojej liście najbardziej oczekiwanych albumów 2020 roku. Wiedząc, że artystka uwielbia eksperymentować i wydała do tej pory aż trzy albumy (oraz jedną EP-kę) w bardzo krótkim czasie – trochę się obawiałam „Sorrento„, ale…

Krążek otwiera ciekawe, a nawet nietypowe intro pod tytułem „Ciao” z przekazem dla słuchaczy. Zaś po parunastu sekundach, słyszymy czwarty singiel, „Między nami„, którego pokochałam od razu. W tym utworze wszystko jest idealne, szczególnie interesująca, „stukająca” melodia i mądry tekst o miłości, której z jednej strony pragnie, a z drugiej – nie. Uważam, że tutaj jest wszystko to co być powinno. Idealnie.

 

Jeśli chodzi o mocną i dobitną treść w piosence to zdecydowanie wygrywa w tym „Wujek G.„. Całe szczęście, że to kolejny promujący płytę utwór! Intrygujący, tak jak tekst, jest też teledysk pokazujący kobiecą siłę i tak zwaną „babską solidarność”, która w dzisiejszych czasach jest niezwykle potrzebna. A poza tym… fragment – „nie wiem czemu we mnie taki stan – sprawdzam w Wikipedii, gówno mam” – dosłownie zmiażdżył (pozytywnie) wszystko.

 

Będę przy tobie” również opowiada o miłości, choć słychać i czuć niesamowite emocje oraz szczerość. Porusza i powoduje reakcje, które mogą zadziwić niejednego słuchacza. Szczególnie tych, którzy przeżyli lub przeżywają taką, a nie inną miłość.

Nie da się przejść obojętnie – albo, jak kto woli, ominąć – wobec jedynego duetu na płycie. Bovska nagrała kawałek z raperem Vieniem do utworu „Guziki„. Zaimponowały mi instrumenty dęte w utworze, a hip-hopowy moment Vienia dodał swego rodzaju pikanterii. Po cichutku marzę o tym, aby ten, jak sama autorka śpiewa, hit stał się następnym singlem. Warto zaznaczyć, że jest ich to drugi wspólny utwór, ale tym razem na płycie „Sorrento„. Chciałabym też zaznaczyć, iż „Raty” jest takim trochę manifestem – brzmi to tak, jakby artystka chciała przekazać wszystkim naokoło, że nie zamierza się zmieniać i żyć tak jak każą inni. To mądre i zdrowe podejście. „UVA” powinien zostać „hymnem” klubowym, całe ciało się rusza (serio!) w perfekcyjny rytm. Już mam przed oczami to jakie będzie szaleństwo, jeśli wokalistka zdecyduje się śpiewać tę piosenkę na żywo… a jeśli ja będę na takim koncercie to jestem przekonana, iż Bovska – dzięki mojej tanecznej euforii – zapamięta mnie do końca życia. 🙂

Specjalnie wybrałam tylko kilka utworów z płyty do wyrażenia mojego zdania. Całą resztę musicie sami przesłuchać – ale, przysięgam, warto! Bovska jest jedną z najbardziej charakterystycznych, młodych wokalistek w Polsce. Z płyty na płytę rozwija się kosmicznym tempem. Liczę na to, iż w przyszłości będzie tworzyła więcej utworów typu „Wujek G.” czy „UVA” oraz skusi się na więcej duetów w jej albumach. A w ogóle to dajcie Pani Magdzie Fryderyka już, zasłużyła!


Zajrzyj po więcej:

FB: https://www.facebook.com/Bovska/

Instagram: https://www.instagram.com/bovska/

Podziel się swoją opinią ;)