Upragniona i wyczekana płyta? Oczywiście!! KRiSU ma powód do dumy. Właśnie ukazał się album „Pamiętasz?”, o którym porozmawiamy krótko i konkretnie.
Karolina Filarczyk
KRiSU
„Pamiętasz?” płyta upragniona, płyta wyczekana. Co zainspirowało Cię to tego, by stworzyć coś własnego?
Tak, to wyczekana płyta, ponieważ tworzyła się bardzo długo, przez całe życie układały się wszystkie słowa. Zawsze chciałem wydać własną płytę taką szczerą i prawdziwą. Co zainspirowało mnie? Chyba chęć pozostawienia czegoś po sobie na tym globie. Chciałem też uwolnić się od pewnych myśli, przelać je na papier i ubrać w piękną muzykę.
O czym opowiadasz swoim słuchaczom na tej płycie? Jak bardzo sięgasz tutaj do własnego „JA”?
Płyta „Pamiętasz…?” To zbiór słów i myśli na temat swojego życia i obserwacji tego, co się dzieje wokół. Są to teksty o życiu, o przeżyciach i odczuciach. Jak najbardziej większość tekstów to „Ja” … w wielu utworach obnażyłem się jak nigdy. Nie lubię mówić na co dzień o sobie, o tym, co mnie boli, co drażni… największy problem u mnie to mówić na głos o uczuciach. Muzyka ułatwia mi to wszystko. Cieszę się, że są przy mnie osoby, które to rozumieją i szanują, za co dziękuje.
Które z piosenek są dla Ciebie najważniejsze i dlaczego?
Ciężkie pytanie i tym bardziej trudno mi na nie odpowiedzieć. Za każdym razem, kiedy słucham całej płyty, stwierdzam, że coś jest piękniejsze, coś jest ważniejsze. Każdy utwór niesie przekaz, każdy mi przypomina o ważnych rzeczach i chwilach, które zawsze będą w mojej pamięci. Wiec odpowiadając na pytanie krótko, każdy utwór dla mnie jest ważny.
Od premiery minęło już trochę czasu. Jakie docierają do Ciebie sygnały? Jakie jest odbiór krążka?
Tak, premiera już za nami i wiele osób ma już ten krążek u siebie. To co do mnie dociera to chyba najcenniejsza rzecz dla artysty, zawsze się zastanawiałem, jaka będzie reakcja? Z wiadomości, których otrzymuje, wiem, że osiągnąłem największy swój cel, aby każdy słuchając moich utworów, dopasował swoje odczucia z dziś, lub też powrócił pamięcią do chwil sprzed lat, które wywołują uśmiech czy łzy. I mogę tutaj śmiało zacytować słowa od osoby, której nie będę wymieniał z imienia, bo może sobie tego nie życzyć, która napisała: „Życiowa, ponadczasowa — wyjątkowo wpasowująca się w dzisiejszą rzeczywistość, uniwersalna, zaskakująca, wyciskacz łez. Taka jest płyta Krisa, którą dzisiaj otrzymałam. Poruszające teksty, wokal, przeszywająca i trafiająca w głąb serca muzyka. Tytułowe „Pamiętasz…” jest autorefleksją nad dotychczasowym życiem, życiem każdego z nas, by od spojrzenia w „Mój świat” przejść katharsis „Szczerości” i odnaleźć swój „Czas”. Bo jak śpiewa artysta „Daj czasowi czas, a zobaczysz, że poukłada wszystko sam. Daj czasowi czas, a zobaczysz, że kolorowy będzie film…”. Chyba nic więcej dodawać nie muszę 🙂
Wydawnictwo promuje już kilka singli. Dlaczego wybrałeś akurat te piosenki do promocji krążka?
Single, które się pojawiały, od początku tego roku były zróżnicowane w stylistyce i pokazywały tylko cześć historii, którą zamieściłem na całym krążku. Jeśli przesłuchamy całą płytę, od początku do końca to stworzy nam się cała historia, która łączy wszystkie utwory w całość. Ciężko mi odpowiedzieć, dlaczego te utwory pokazały się jako pierwsze… może po to by całością i finalnym krążkiem jeszcze bardziej zaskoczyć słuchacza?