PAULA ROMA serwuje swoim fanom wyjątkowo odważny album pod względem producenckim, wokalnym oraz aranżacyjnym.
Jak powstawała “Ta, co płonie z miłości? Jak nadchodzące macierzyństwo wpływa na życie artystki? Zapraszamy do lektury naszego wywiadu z wokalistką obdarzoną niezwykłym, oszałamiającym wokalem.
Przed którym nowym krokiem w życiu – premierą, a może macierzyństwem, czujesz większą tremę?
Nie odczuwam tremy przed macierzyństwem absolutnie – macierzyństwo i wszystko, co z nim związane to zupełnie inna zbitka emocji. Mówiąc o tremie, czy stresie na pewno przychodzi mi na myśl premierowy czas wydawania nowej muzyki. Cieszę się, że nie jest to też taki poziom stresu czy tremy jak kiedyś – paraliżujący lub jakiś taki niewygodny. Teraz jest to raczej motywujące uczucie, napędzające do dalszych działań.
Repertuar koncertowy rośnie w siłę. Nowa płyta przynosi kolejne pozycje w setliście, ale czy masz już gotową listę piosenek, które będziesz śpiewać do snu, wieczorami tej małej istotce?
Na razie mam playlistę na porodówkę hehe i to wcale nie jest żart. Nazywa się “Oh (i tu imię mojego synka) 🙂
„Ta, co płonie…” to album, który wręcz ocieka emocjami. Co sprawiło, że ta płyta powstała? Co chcesz przekazać w niej swoimi tekstami?
Ta płyta powstała z czystej potrzeby rozlewania emocji na papier. Potrzeby ich zapisu, utrwalenia, czasami z potrzeby jakiegoś rozgrzebania pewnej emocji – chęci zatopienia się w niej. Nie lubię żyć bez emocji, kocham odczuwać całą sobą – dokładnie po to piszę, aby głęboko odczuwać.
Do pracy nad płytą zaprosiłaś największych naszego muzycznego świata – Jurka Zagórskiego i Roberta Krawczyka. Jak rozpoczęła się wasza współpraca?
To ciekawe, że obie te współprace rozpoczęły się podobnie, bo od telefonu i spotkania na kawę. I choć ja nie jestem jakaś wielką kawoszką to ma w sobie coś to pierwsze spotkanie w kawiarni z producentem 🙂
Zarówno z Jurkiem, jak i z Robertem spotkaliśmy się osobno na ten kofeinowy napój i od razu na takim spotkaniu czuć czy energetycznie i muzycznie myślimy podobnie, czy jednak się mijamy. W obu przypadkach sposób odczuwania i myślenia o muzyce był zbliżony – stąd decyzję o współpracy. Cieszę się, że mogę współpracować z tak utalentowanymi muzykami, producentami.
Bela Komoszyńska… Jedna z piosenek (jedna z moich ulubionych na płycie) jest okraszona cudnym głosem wokalistki Sorry Boys. Opowiedz nam, jak krystalizował się ten duet.
Ach ten duet… to było moje marzenie na ten album. Głos Beli idealnie pasował mi do wizji tej piosenki w mojej głowie. Kiedy napisałam “Czułe przestrzenie” nie mogłam do niej nie zadzwonić. Zadzwoniłam i Bela akurat była w Rzymie – odebrała telefon i mówi “Cześć Roma. Jestem właśnie w Romie i to nie może być przypadek”.
Gdybyś z perspektywy czasy miała powiedzieć, która z piosenek z tego albumu jest dla ciebie najważniejsza, to na którą padłby typ?
Hm… “najważniejsza” to wielkie słowo. Każda jest na swój sposób ważna, każda jest o czymś i na inną chwilę. Na pewno dużą wartość emocjonalną ma dla mnie historia z “niebo przecieka” oraz bolesne pytanie z “Czemu tak”. Jeśli mowa o bólu to te dwie piosenki są najbardziej dla mnie strzelające w serce. Jeśli znowu mowa np. o emocji spokoju, uleczenia i spokoju to na pewno “pooddychaj mała” na również dla mnie wyjątkowe znaczenie.
Domniemam, że z uwagi na fakt, że niebawem zostaniesz mamą, akcja promocyjna wystartuje nieco później. (Swoją drogą twój ostatni występ z brzuszkiem w telewizji wyglądał zacnie!) Czego twoi fani mogą się spodziewać?
Dziękuję za miły brzuszkowy komplement 🙂 Ps. Wykon w 8 miejscu na żywo w DDTVN to było nie lada wokalne wyzwanie!
Moi fani zostają z płytą na pół roku i mam nadzieję, że zapoznają się z nią solidnie, bo już od października ruszamy z małą trasą koncertową, która promować będzie najnowszy album TEJ, CO PŁONIE Z MIŁOŚCI. Na ten moment mogę zdradzić, że rozpoczniemy w WARSZAWIE, a bilety do kupienia będą już od kwietnia. Zachęcam do śledzenia moich Social mediów, żeby być na bieżąco z ogłoszeniami, które będę wrzucać.
Karolina Filarczyk
PAULA ROMA to jedna z najciekawszych postaci młodej polskiej sceny muzycznej. Jej niebanalny sposób śpiewania, mocny charyzmatyczny głos oraz kobiecy wizerunek pokazuje ją jako niesamowicie interesującą artystkę. Jej pierwszy debiutancki mini album „Cześć, tu PAULA ROMA”, wydany 2021 roku, stanowił muzyczną wizytówkę artystki. Paula, może poszczycić się 42. miejscem na liście najlepiej sprzedających się albumów w Polsce (według Olis) oraz wyprzedaniem limitowanej wersji EPki w zaledwie kilkanaście godzin.
Wokalistka została okrzyknięta przez Empik.com odkryciem oraz obiecującym debiutem lata 2021 oraz wygrała plebiscyt na najbardziej obiecującego debiutanta roku 2021/2022