Mehehe, to duet niepowtarzalny! Magia, wiedźmy, zaklęcia… a wszystko zamknięte w muzyce, którą ów tandem tworzy.
Muzyka inspirowana wiatrem, lasem i wodą. Powrót do korzeni – dźwięki pierwotne, których brak jest w kakofonii, którą serwują nam tzw. popularne zespoły. Czy jest popyt na taką muzykę? Skąd pomysł na tworzenie tych dźwięków? Komu dedykowana jest płyta “Ciemnienie”? O tym i wielu innych zganieniach przeczytacie w wywiadzie z zespołem Mehehe.
Zapraszam!
Karolina Filarczyk
Mehehe
Mehehe… co oznacza ta przewrotna nazwa?
Inspiracją do powstania duetu było wszytko, co związane z bogatą tradycją magii ludowej. Tradycją, która jest głęboko zakorzeniona w próbie zrozumienia tajemniczych sił natury.
Szukałyśmy więc dla nas nazwy, której brzmienie będzie bardzo sensoryczne – włochate, mszyste, leśne, a z drugiej strony będzie nawiązywać do ważnej funkcji magii ludowej – ochronnej, kojącej pierwotne ludzkie lęki. Jednym z takich rytuałów jest obśmianie strachu. Mehehehehehehehehehehe….
Ukochałyście muzykę nietypową, organiczną, niemal pierwotną. Co najbardziej Was w niej urzekło?
Powiedziałybyśmy raczej, że urzekły nas dźwięki znalezione w lesie, na łące, w wodzie, wyszeptane z wiatrem. Uwielbiamy te brzmienia, jak również wszelkie nieoczywiste, chropowate, zaskakujące dźwięki jakie potrafimy wydobyć z naszych gardeł i instrumentów. To one właśnie stanowią bazę, z której czerpiemy tworząc naszą muzykę.
Każda z Was ma na koncie kilka innych projektów – wszystkie oscylują wokół muzyki folkowej, etnicznej… Jak narodził się pomysł na Mehehe?
Muzyka i kultura tradycyjna jest niezwykle bogata. Tak się złożyło, że z racji historii rodzinnych (obie mamy szeptuchy pośród naszych przodkiń) spotkałyśmy się w fascynacji tym konkretnym aspektem tradycji – magią ludową.
“Ciemnienie”, to płyta doskonała dla tych, którzy mają na bakier z natura. Dźwięki lasu, wycie wilka, szum wody, na dodatek zaśpiew szamana i instrumenty dawne. Komu Wy najchętniej ją polecacie?
Każdemu 😉 hehehehe Ciemnienie to płyta skierowana nie tylko do ludzi żyjących z dala od przyrody. To opowieść, której każdy może wysłucha, z różnych powodów. Przywołujemy pewne rytuały, które zostały zapomniane i odgłosy, z którymi już nie codziennie mamy do czynienia. Nasi słuchacze sięgają po nią z ciekawości, z tęsknoty za naturą, za wiedźmami, baśniowością, intymnością domowych rytuałów lub po prostu z radości płynącej ze słuchania muzyki.
Teksty piosenek są Waszego autorstwa, czy także one zostały zaczerpnięte z ludowych źródeł?
Inspiracją do powstania utworów były konkretne rytuały magiczne i na nich opierają się nasze autorskie teksty. Większość zaklęć była tajemnicą zaklinającego, jednak udało nam się dotrzeć do kilku ludowych tekstów, które wplotłyśmy w nasze.
Płyta powstawała w ścisłej Waszej współpracy, czy każda z Was miała swoją rolę do odegrania?
Splotłyśmy w jedno Ciemnienie siłę naszych dwóch wiedźmich osobowości. Każda z nas gra na innych instrumentach. Doskonale się uzupełniamy.
Jak już wspominałam wcześniej, Wasza muzyka nie należy do najbardziej popularnych. Jak wygląda frekwencja na koncertach. Popyt na Wasz muzykę rośnie?
Oj, rośnie, rośnie. Odprawiamy w tej intencji specjalne rytuały 😉 aauu!
Sezon koncertowy nabiera rumieńców. Gdzie będzie można Was posłuchać w najbliższym czasie?
Planujemy koncerty m.in. w Krakowie, Warszawie, Lublinie, Czersku i Gdyni. Oprócz koncertów prowadzimy również warsztaty „Szepty – krzyki – zawołania” oraz wędrujemy z opowieściami „Baby, Szeptuchy, Wiedunki”, które były inspiracją do powstania naszej płyty. Nasz kalendarz jest bogaty w różne wydarzenia. Wszystkie informacje pojawiają się na naszej stronie i Facebooku. Zapraszamy więc do śledzenia tego, gdzie zawitamy w najbliższym czasie.
A skoro o koncertach mowa… Z uwagi na złożoność kompozycji i wielorakość dźwięków i instrumentarium, każda z Was obsługuje wiele dźwięków jednocześnie, czy bierzecie kogoś do pomocy?
Zespół Mehehe to my dwie, Helena i Basia. Muzykę w całości tworzymy my dwie, również na scenie. Nasze instrumentarium jest bardzo bogate i składa się z tradycyjnych oraz autorskich instrumentów, takich jak kaszgar, złóbcoki, kankle, Wilk, bęben szamański, wrzeciona, perkusjonalia zbudowane z gałęzi, liści, muszli. Nieodłącznie na scenie towarzyszy nam looper, który splata dźwięki tych instrumentów i naszych głosów w magiczną całość. Nad płytą Ciemnienie pracowałyśmy razem z Jeremim Hendzlem, który jeździ z nami na koncerty jako reżyser dźwięku.
Muzykoholicy, stara się promować zespoły różne – te na początku swojej drogi i tych, którzy już mieli okazję doświadczyć w muzyce. Wy macie na swoim koncie sporo doświadczeń. Jakieś dobre rady dla naszych młodych, gniewnych i zdeterminowanych?
Wiele już na ten temat powiedziano i mądrzejsi od nas dawali wspaniałe rady. My mamy dla was zaklęcie. Niech moc mchu i niezłomność kamieni będzie z wami!
MEHEHE to etnoambientowy duet, który współtworzą Helena Matuszewska (Same Suki, InFidelis) i Basia Songin (Sutari) – potomkinie Kobiet, Szeptunek, Wiedunek i zwyczajnych Dziewczyn, multiinstrumentalistki noszące w sobie mnóstwo inspiracji, szeptów, dźwięków i muzyki.
Zobacz więcej: